EUFOR, 2009-02-17, współdziałanie kawalerii, KTO Rosomak, Mi-17, 01


Autor:
Ministerstwo Obrony Narodowej
źródło:
Wymiary:
800 x 537 Pixel (268844 Bytes)
Opis:
Współdziałanie kawalerii

Autor: mjr Dariusz Kudlewski

Od kilku miesięcy podczas misji w Czadzie współdziałają ze sobą żołnierze, którzy w kraju służą w elitarnych jednostkach kawalerii. W Afryce na wspólnej misji są pancerniacy ze świętoszowskiej 10BKPanc wraz z powietrznymi kawalerzystami tomaszowskiej 25BKPanc.

Żołnierze obu jednostek wielokrotnie współpracowali ze sobą jeszcze przed wyjazdem na misję. Długi okres przygotowań na świętoszowskim poligonie pozwolił na doskonalenie procedur i zgranie kawalerzystów. Specjalne przeszkolenie realizowano również przygotowując się do prowadzenia desantów. Wynikiem dobrego przygotowania są m.in. zrealizowane na afrykańskiej misji operacje aeromobilne z wysadzeniem desantu naziemnego. Jednak wiele zadań wiąże się również ze wspólnymi patrolami lądowo-powietrznymi. Współpracujące ze sobą załogi Rosomaków z załogami śmigłowców Mi-17 to częsty widok w strefie odpowiedzialności PKW Czad. Dotychczas wykonali wiele wspólnych zadań, podczas których wykazali się doskonałą współpracą w trakcie prowadzonych akcji.

Prowadzenie patrolu lądowego w strefie odpowiedzialności PKW wiążę się z zaangażowaniem grupy bojowej w składzie której, podstawą jest obecność Rosomaków. Budzą respekt a zarazem znacznie zwiększają możliwości ogniowe patrolu. Pora sucha w Czadzie to okres zwiększonej aktywności różnych grup rebelianckich, które są szczególnie aktywne po stronie Sudanu. Dla poprawy możliwości prowadzenia rozpoznania często patrol lądowy wzmacniany jest śmigłowcami Mi-17. Stale jest utrzymywana łączność pomiędzy załogami śmigłowców i dowódcą patrolu lądowego. Patrol powietrzny na śmigłowcach M-17 prowadzony równocześnie z wykonywaniem zadań przez grupę bojową na lądzie daje znacznie większe możliwości. Dowódca grupy bojowej prowadząc patrol na wozach bojowych otrzymuje stałe meldunki od załóg towarzyszących patrolowi śmigłowców o wszystkim, co się dzieje w obrębie działania grupy bojowej. Nasi koledzy z 25BKPanc realizując patrol równocześnie z naszą kolumną lądową, informują nas o wszelkich potencjalnych zagrożeniach. Nie bez znaczenia są również możliwości ogniowe jakie posiadają śmigłowce – powiedział dowódca plutonu grupy manewrowej por Marcin Markowski.

Region Wadi Fira, w którym operują polscy żołnierze graniczy z sudańskim Darfurem. Właściwie każda działalność polskich żołnierzy odbywa się w pobliżu granicy. Dlatego realizując zadania mandatowe w tym rejonie wsparcie śmigłowcowe ma bardzo duże znaczenie. Każdy zbliżający się do naszej kolumny obiekt na ziemi jest dokładnie rozpoznany długo przed pojawieniem się w zasięgu wzroku naszego patrolu. Natychmiast składamy meldunek do dowódcy grupy i staramy się rozpoznać szczegóły obiektu. Dzięki temu żołnierze z patrolu lądowego mają dokładne dane o zbliżających się do nich pojazdach lub grupach osób. Podobnie prowadzimy wcześniejsze rozpoznanie powietrzne miejscowości, przez które przejeżdża patrol- mówi mjr pil Piotr Mołdawski z Grupy Lotniczej.

Wiele wspólnych tego typu akcji realizowali żołnierze czadyjskiego kontyngentu. Współpraca załóg Rosomaków i śmigłowców Mi-17 zdobywa uznanie również u eskortowanych przedstawicieli organizacji humanitarnych. W takim towarzystwie naprawdę czujemy się bezpiecznie – twierdzą pracownicy UNHCR eskortowani do obozu uchodźców Touloum. O ich bezpieczeństwo podczas drogi dbali żołnierze kompanii manewrowych wykonujący zadanie na Rosomakach i Land Roverach. Znacznym wsparciem były płynące z nieba meldunki od załóg śmigłowców towarzyszących lądowej kolumnie. Kawalerzyści po raz kolejny pokazali dobre współdziałanie na afrykańskiej misji.
Licencja:
Attribution

Więcej informacji o licencji można znaleźć tutaj. Ostatnia aktualizacja: Sat, 07 Jan 2023 04:14:17 GMT