Akcja 1005
Akcja 1005 (Aktion 1005, Sonderkommando 1005) – nazwa akcji przeprowadzonej przez hitlerowskie Niemcy podczas II wojny światowej, w celu zatarcia zbrodni popełnionych przez niemieckich nazistów we wschodniej i środkowo-wschodniej Europie. Została ona przeprowadzona przez ekshumację i spalenie tysięcy ciał ofiar polityki eksterminacyjnej III Rzeszy.
Historia
Nazwa akcji pojawiła się po raz pierwszy w korespondencji między jej głównym nadzorcą Heinrichem Müllerem (szefem Gestapo) a Martinem Lutherem (urzędnikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeszy). Wszystkie jednostki biorące udział w akcji otrzymały nazwę Sonderkommando 1005.
Powody zaplanowania w początkach 1942 i przeprowadzenia akcji 1005 były następujące:
- Alianci dowiedzieli się o niemieckich zbrodniach.
- Niemcy obawiali się reakcji przyszłych pokoleń na przeprowadzenie eksterminacji na tak ogromną skalę.
- Powody zdrowotne: początkowo ofiary obozów zagłady i Einsatzgruppen zakopywano w masowych grobach. Jednak, jako że lato 1942 było niezwykle gorące, ciała zaczęły się rozkładać powodując straszliwy smród, zanieczyszczając wody gruntowe i przyciągając miliony much (miało to miejsce m.in. w Auschwitz-Birkenau).
Akcją kierował Paul Blobel[1]. Między 1942 a 1943 przeprowadzał on liczne eksperymenty związane z zacieraniem śladów zbrodni w obozach zagłady (m.in. w obozie Kulmhof). Wśród sposobów stosowanych przez Blobela znalazły się m.in. wielkie stosy złożone z układanych na przemian ciał i drewna, niszczenie ciał materiałami wybuchowymi oraz palenie ich na podkładach kolejowych. Następnie od czerwca 1943 do połowy 1944 oddziały Sonderkommando 1005 zacierały ślady zbrodni w Polsce, krajach bałtyckich i na okupowanym terytorium ZSRR. Lokalne Sonderkommanda tworzono na obszarze od Estonii do Jugosławii.
W skład każdego Sonderkommando wchodzili członkowie SD, Policji Bezpieczeństwa (Sipo) lub Policji Porządkowej (Ordnungspolizei, w skrócie Orpo) oraz ponad 100 więźniów (najczęściej Żydów), którzy byli zmuszani do otwierania grobów, wydobywania ciał, poszukiwania wszelkich kosztowności, a następnie do palenia ciał (po przeprowadzeniu akcji więźniowie byli zabijani). Po zakończeniu akcji 1005, jej członkowie służyli w Karyntii, walcząc przeciw partyzantom jako Einsatzgruppe Iltis do końca wojny.
Unikatową relację kilkumiesięcznej działalności Sonderkommando 1005 zacierającego ślady zbrodni nazistowskich obozu janowskiego we Lwowie i okolicznych gett w Bóbrce, Brzuchowicach, Pustomytach i Jaworowie stanowi pamiętnik Leona Weliczkera – jednego z członków komanda, który potajemnie spisywał swoją relację na bieżąco (z racji funkcji rachmistrza zapisującego codzienną ilość spalonych trupów miał dostęp do papieru i ołówków). Po ucieczce z „brygady śmierci”, znalazł schronienie u polskich znajomych we Lwowie, gdzie doczekał wyzwolenia przez Armię Czerwoną. Po raz pierwszy jego relacja została opublikowana w języku polskim w 1946 roku nakładem CŻKH w opracowaniu Racheli Auerbach (później wznawiana, m.in. w 2010, 2019). Kilkanaście lat po wojnie, mieszkając już w Stanach Zjednoczonych, Weliczker opublikował swoje wspomnienia w języku niemieckim (1958), węgierskim (1959), francuskim (1962), angielskim (1963). W latach 60. XX w. pojawiły się również przekłady w języku holenderskim i włoskim[2].
Zobacz też
- Procesy członków akcji 1005
- Verbrennungskommando Warschau
Przypisy
Bibliografia
- Jens Hoffmann: „Das kann man nicht erzählen” – „Aktion 1005” – Wie die Nazis die Spuren ihrer Massenmorde in Osteuropa beseitigten. (To nie da się opowiedzieć – Akcja 1005 – Jak hitlerowcy usuwali ślady swoich morderstw masowych w Europie wschodniej) Hamburg 2008, ISBN 978-3-930786-53-4.
Media użyte na tej stronie
Jewish prisoners forced to work for a Sonderkommando 1005 unit pose next to a bone crushing machine in the Janowska concentration camp in a photo taken by the Soviet war crimes investigation team called officially the "Extraordinary State Commission for ascertaining and investigating crimes perpetrated by the German–Fascist invaders and their accomplices", August 1944.
Pictured from left to right are: unknown, David Manusevitz, and Moses Korn.
This photograph was taken soon after liberation for the Extraordinary Commission or the Red Army.