Armand (Kroniki wampirów)
Armand, Amadeo, właściwie: Andriej – wampir, postać fikcyjna z serii Kroniki wampirów autorstwa Anne Rice.
Historia
Lata śmiertelne
Armand, wtedy jeszcze znany jako Andriej, urodził się na Rusi Kijowskiej około roku 1468. Od dziecka uczył się sztuki pisania ikon w klasztorze o surowym rygorze. O jego rodzinie wiadomo, iż miał ojca imieniem Iwan, stryja Borysa oraz siostrę Anię i, najprawdopodobniej, młodszego brata. Ojciec-myśliwy, postrach okolicznych stepów, był przeciwny wstąpieniu Andrieja do klasztoru. Bardzo kochał syna i jego porwanie przez Tatarów w roku 1481 spowodowało, iż porzucił polowania i rozpił się. Sam Andriej został uprowadzony na statek, który zawiózł go do Konstantynopola na targ niewolników. Na statku był wykorzystywany seksualnie, pomiatano nim. Wkrótce został sprzedany w niewolę. Za nieposłuszeństwo był bity i głodzony. Od śmierci uratował go Marius de Romanus, sędziwy wampir, który zabrał go z domu niewoli i zaopiekował się nim. Armand miał wtedy 12 lat. Marius przygarnął chłopca do swojego domu, uczył go nie tylko malarstwa, ale i miłości, tej fizycznej również. W wieku 16 lat został przemieniony w wampira.
Przemiana w wampira oraz dalsze życie
Amadeo został obdarowany krwią, gdy między nim a niejakim lordem Harlechem – jego niedoszłym i obłąkanym kochankiem – wywiązał się pojedynek. Lord Harlech zatruł szpadę, którą zdołał zranić Amadea. Chłopiec ciężko zachorował, i gdy wydawało się, że nie ma dla niego ratunku, Marius postanowił przemienić go w swego towarzysza. W ten sposób spędzili ze sobą kilkanaście szczęśliwych lat, nazywanych przez Mariusa "złotym czasem".
w 1499 r. na jego dom napadł sabat obłąkanych wampirów, nazywających siebie "sługami szatana". Wzniecili oni w palazzo Mariusa ogień, pojmali jego uczniów, łącznie z Amadeem, i podjęli próbę podpalenia samego de Romanusa. Marius był na tyle potężnym wampirem, że zdołał przetrwać atak sabatu i uciec, jednak musiał leczyć poparzenia przez 200 lat. Amadeo sądził, że jego Mistrz nie żyje i zatracił wszelką nadzieję, przyjmując zabobony sabatu i stając się jego przewodnikiem oraz zmieniając imię na Armand. Wraz z sektą zamieszkał w Paryżu, w katakumbach pod Cmentarzem Niewiniątek.
Pod koniec XVIII wieku Lestat rozbił klan Armanda i pomógł mu założyć Teatr Wampirów (Théâtre des Vampires). Umieścił tam swojego obłąkanego wampirzego kochanka, Nicolasa de Lenfenta. Armand i w tym sabacie został liderem, jednak nie praktykował już rytuałów, a wystawiał mroczne, posępne i ironiczne sztuki, na które tłumami ściągali nic nie podejrzewający śmiertelni. Lestat opuścił Paryż, a w latach 90 XIX w. jego "dzieci", Louis de Pointe du Lac i Claudia, odwiedziły Théâtre des Vampires, by dowiedzieć się czegoś o pochodzeniu krwiopijców (czego odmówił im ich stwórca). Armand za wszelką cenę nalegał, by Louis porzucił Claudię i został z nim. Louis nie mógł się na to zgodzić z racji na Claudię, która została wampirzycą w wieku 8 lat i nie mogłaby przeżyć sama. Obraził także jednego z członków sabatu Armanda, Santiago, który postanowił zemścić się na nim i wystawił jego towarzyszkę na słońce. Rozwścieczony Louis podpalił Théâtre des Vampires, a samemu Santiago ściął głowę. Armand nie przejął się zbytnio utratą teatru i dołączył do Louisa w podróży po świecie. Rozstali się jednak po 10 latach. Od tamtej pory Armand wyruszył do Nowego Orleanu i uczynił z tego terenu swoje pole łowieckie, zabijając młodsze wampiry. W latach 70 XX w. odwiedzał Lestata. Gdy ten opuścił dom, Armand sam tam zamieszkał. Wówczas napotkał Daniela Molloya, dziennikarza, który przeprowadził wywiad z Louisem i zamienił go w wampira. Dla niego to założył Nocną Wyspę, ekskluzywny kompleks kin, hoteli, teatrów, itp., ich wspólne schronienie. W późniejszym czasie Armand chciał popełnić samobójstwo na skutek zobaczenia oryginału Chusty Weroniki, lecz nieskutecznie. Marius zamienił dla niego jego dwóch śmiertelnych towarzyszy, Benjiego i Sybelle, w wampiry.
Charakter
Armand jest dosyć tajemniczym i zamkniętym w sobie wampirem. Za życia oddany Bogu (nazywany był Bożym Głupcem), zdradza skłonności do fanatyzmu w swych wampirzych latach. Jego wybawcą, pierwszą miłością i Mistrzem był Marius de Romanus, toteż do niego jest najbardziej przywiązany. W miarę upływu czasu to uczucie zaczęło jednak wygasać. W mijających latach zakochał się także w Danielu Malloyu, Benjim i Sybelle, z których tylko umierającego Daniela zamienił w wampira. Nauczony przez Mariusa zabijać humanitarnie, poluje tylko na złoczyńców i morderców.
Wygląd
W "Wywiadzie z wampirem" pojawia się następujący opis:
Armand usiadł głębiej w fotelu, jakby zrobił przerwę w naszej rozmowie, jego wielkie [brązowe] oczy zwęziły się, a potem utkwił je w żarze ognia. (...)Choć jego twarz była twarzą młodzieńca, co jak zresztą wiedziałem, nic nie oznacza, wydawał się nieskończenie stary, dojrzały, mądry.
W "Krwi i złocie" występuje wzmianka:
Światło lampy padało na leżące na posadzce dziecko. I wtedy ujrzałem piękno, które zawsze było moją słabością, (...) piękno w nowej niebiańskiej postaci. Niebiosa zrzuciły na tę kamienną posadzkę samotnego anioła, o kasztanowych, kręconych włosach, doskonale ukształtowanych kończynach i urodziwym, tajemniczym obliczu. (...) Jego delikatne włosy były zmierzwione i rozpuszczone. Ciało miał blade, wystające kości policzkowe zdradzały, że miał w swych żyłach prawdziwie słowiańską krew.
Za czasów weneckich Armand był ubierany przez Mariusa, który ustanowił jego kolorem błękitny, swoim zaś – szkarłat. Jego stroje były zamożne, nosił wiele pierścieni, zdobień, kaftany były bogato zdobione drogimi kamieniami.
Kiedy wstąpił do paryskiego sabatu, ubierał się jedynie w łachmany w wyblakłych i ciemnych kolorach. Nie dbał o wygląd, jego włosy były pozlepiane brudem, a krew jego ofiar znaczyła szaty w wielu miejscach.
Od momentu założenia Théâtre des Vampires wrócił do przyzwoitego stylu życia i znów podążał za modą.
Dzieci
Jedynym utworzonym przez niego wampirem jest Daniel Molloy.