Feminizm w Polsce

Rozwój historyczny feminizmu w Polsce dzieli się na 7 okresów – tzw. „fal feminizmu”.

Historia polskiego feminizmu

Pierwsza fala (1800–1829)

Idee feminizmu dotarły na ziemie polskie znacznie później, niż do Europy Zachodniej – dopiero w XIX wieku[1]. Polska doświadczyła w ciągu tamtego stulecia trzech następujących po sobie „fal” feminizmu (kiedy powstały pierwsze polskie teksty feministyczne): pierwsza (i najsłabsza) „fala” przed wybuchem powstania listopadowego (przed 1830 rokiem). Wówczas Klementyna z Tańskich Hoffmanowa napisała pierwszą polską książkę o cechach feministycznych Pamiątka po dobrej matce (1819). Chociaż autorka głosiła, że Polki powinny być przede wszystkim żonami i matkami, to z drugiej strony podkreślała konieczność kształcenia kobiet.

Druga fala (1830–1863)

Druga, silniejsza „fala” miała miejsce między powstaniami: listopadowym i styczniowym. Powstała pod wpływem francuskich idei „proto-feministycznych”: twórczości literackiej George Sand i czasopisma dla kobiet La Gazette des Femmes (Gazeta Kobieca). Pierwsza polska filozofka Eleonora Ziemięcka napisała Myśli o wychowaniu kobiet (1843), w których twierdziła, że najważniejszym celem kształcenia kobiet jest formowanie ich człowieczeństwa, a dopiero potem – kobiecości[2]. Wiodącym polskim propagatorem feminizmu było czasopismo Przegląd Naukowy. Publikowała w nim m.in. Narcyza Żmichowska (przywódczyni warszawskiej grupy kobiet zwanych „entuzjastkami”, które domagały się emancypacji i prawa do edukacji dla kobiet). Żmichowska wygłaszała również wiele przemówień, popierających prawa kobiet.

Trzecia fala (1870–1899)

Trzecia i najsilniejsza „fala” feminizmu pojawiła się na ziemiach polskich po 1870 roku pod wpływem zachodnioeuropejskiego feminizmu. Charakterystyczną cechą tego okresu jest zaangażowanie mężczyzn, którzy byli głównymi rzecznikami praw kobiet: Adam Wiślicki opublikował w Przeglądzie Naukowym (1870) artykuł pt. Niezależność kobiety, który zawierał radykalne żądania równouprawnienia płci w edukacji i pracy zawodowej. W tym samym czasopiśmie Aleksander Świętochowski krytykował książki K. z Tańskich-Hoffmanowej, które jego zdaniem „przekształcały kobiety w niewolnice”. Inne czasopismo „Niwa” żądało umożliwienia kobietom dostępu do edukacji i kariery zawodowej. Najbardziej radykalne poglądy reprezentował Edward Prądzyński w książce O prawach kobiety (1873), która głosiła całkowite zrównanie praw kobiet i mężczyzn w każdej dziedzinie życia.

Kwestia emancypacji kobiet była szczególnie znacząca na Uniwersytecie Lwowskim. Wykładowca tej uczelni Leon Biliński prowadził cykl wykładów O pracy kobiet ze stanowiska ekonomicznego w 1874 roku Uczony domagał się intelektualnej i ekonomicznej emancypacji dla kobiet, jak również umożliwienia im dostępu do wykształcenia wyższego. Jego żądania zostały zrealizowane w 1897, kiedy pierwsze studentki zostały imatrykulowane na lwowskiej uczelni.

Motyw emancypacji kobiet jest szczególnie ważny w twórczości Elizy Orzeszkowej: w książce Kilka słów o kobietach (1871) podkreśliła fundamentalną ludzką naturę kobiety, zdeprawowanej przez społeczeństwo. Czasopismo Prawda opublikowało w 1889 artykuł Ludwika Krzywickiego Sprawa kobieca, który udowadniał, że „wyzwolenie kobiet” jest warunkiem rozwoju ekonomii kapitalistycznej.

Czwarta fala (1900–1919)

Czwarta – modernistyczna – „fala” feminizmu pojawiła się na ziemiach polskich około 1900 roku Podczas gdy pisarze-mężczyźni koncentrowali się na „tajemniczej i mistycznej” naturze kobiety, pisarki (np. Maria Konopnicka, Eliza Orzeszkowa) zajmowały się bardziej racjonalnymi aspektami kobiecości. Zofia Nałkowska była szczególnie aktywną działaczką polskiego ruchu kobiecego. Jej przemowa: Uwagi o etycznych zadaniach ruchu kobiecego, wygłoszona podczas Kongresu Kobiet w Warszawie w 1907 potępiła prostytucję jako formę poligamii. Pierwsza powieść Nałkowskiej Kobiety (1906) i inna powieść Narcyza (1910) ukazywały kobiecą pasywność w konfrontacji z męską zdradą. Warto dodać, że kobiety uzyskały pełne prawa wyborcze 28 listopada 1918 roku na skutek dekretu Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego.

Dorota Kłuszyńska w 1902 roku przystąpiła do zorganizowania robotnic i żon górników w ramach PPSD w osobnym, filialnym stowarzyszeniu (ok. 30 kół z 2000 członkiń). Inicjowała też pierwszą krajową konferencję kół kobiecych 15 października 1907 w Orłowej i weszła do powołanego tam Obwodowego Komitetu Agitacyjnego. Pod koniec roku objęła redakcję pierwszego polskiego pisma socjalistycznego dla kobiet Głosu Kobiet. W 1910 delegowana na II Międzynarodową Konferencję Kobiet Socjalistek w Kopenhadze, weszła Międzynarodowego Sekretariatu Kobiecego. W myśl uchwały Kongresu w 1911, organizowała w Galicji i na Śląsku Cieszyńskim pierwsze obchody Międzynarodowego Dnia Kobiet pod hasłem równouprawnienia i przygotowała specjalną broszurę Dlaczego kobiety walczą o prawa polityczne (Kr. 1912). Wydała firmowaną przez PPSD jednodniówkę Dzień Kobiet (Frysztat-Bogumin 1914). Inicjując socjalistyczny ruch kobiecy, Kłuszyńska zasadniczo nie była zwolenniczką ich odrębnej organizacji[3]

Piąta fala (1920–1939)

Piąta „fala” polskiego feminizmu nastąpiła w okresie międzywojennym (lata 20. i 30. XX w.). Polski feminizm tamtego okresu (podobnie jak feminizm w innych krajach) poszukiwał nowej definicji feminizmu i nowych celów. Pojawiły się wątpliwości, czy należy walczyć o pełne równouprawnienie, czy raczej o prawną ochronę dla kobiet. Prawie wszyscy (nawet radykałowie) wierzyli, że kobiety osiągnęły swoją emancypację przez otrzymanie pełni praw politycznych[4]. Róża Melcerowa wyraziła to przekonanie słowami: Feminizm (...) faktycznie skończył się w tych narodach, w których osiągnął swój cel: społeczne i polityczne równouprawnienie[5].

Tym niemniej w Polsce feminizm był wyjątkowo aktywny. Nałkowska w dalszym ciągu analizowała kwestie kobiece: w powieściach Romans Teresy Hennert (1923) i Renata Słuczańska (1935) rozważała granice wolności kobiety w tradycyjnym społeczeństwie.

W latach 20. XX wieku pojawił się w Polsce radykalny feminizm: jego przedstawicielki, Irena Krzywicka i Maria Morozowicz-Szczepkowska posługiwały się agresywną retoryką tego kierunku i domagały się wyzwolenia kobiet z emocjonalnej zależności od mężczyzn (tzw. „walka z pojęciem miłości”) jako jedynym środkiem do osiągnięcia indywidualnej niezależności. Krzywicka i Tadeusz Boy-Żeleński propagowali świadome macierzyństwo, edukację seksualną, prawo do rozwodu, legalizację aborcji i całkowite równouprawnienie płci. Krzywicka od 1926 opublikowała cykl artykułów feministycznych w dodatku do „Wiadomości Literackich” pt. Życie świadome, Żeleński napisał wiele artykułów (m.in. Brewerie 1926, Dziewice konsystorskie 1929, Piekło kobiet 1930, Zmysły, zmysły 1932, Nasi okupanci 1932), w których protestował przeciwko szkodliwemu „wtrącaniu się” Kościoła rzymskokatolickiego w intymne życie Polaków. Zarówno Krzywicka jak Żeleński byli wyjątkowo aktywnymi mówcami, propagującymi idee feminizmu w całej Polsce.

Inny aspekt polskiego feminizmu prezentowała poezja i dramat (Szofer Archibald 1924 i Egipska pszenica 1932) Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, która propagowała wyzwolenie kobiecej seksualności z konwencji społecznych. Jasnorzewska pisała także artykuły do Życia świadomego. II wojna światowa zakończyła ten okres działalności polskiego feminizmu.

Szósta fala (1945–1988)

Po zakończeniu II wojny sytuacja kobiet polskich znacznie różniła się od sytuacji kobiet w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Utworzona w 1944 r. Polska Ludowa propagowała emancypację kobiet w rodzinie i pracy zawodowej. Ten okres, zwany „szóstą falą” charakteryzował się pojawieniem masowej propagandy, która głosiła pełne równouprawnienie płci i wzywała kobiety do włączenia się do produkcji przemysłowej i skolektywizowanego rolnictwa (popularny był wówczas slogan: Kobiety na traktory!).

Szczytem szóstej fali było zalegalizowanie przez Sejm aborcji w 1956, czemu towarzyszyło nowe nasilenie „pro-aborcyjnego” ruchu i polemiki ze środowiskami katolickimi.

W ramach feminizmu i poprawiania sytuacji zawodowej kobiet, w 1976 roku władze wprowadziły o wiele krótszy staż zawodowy potrzebny do przejścia na emeryturę niż dla mężczyzn[6], zaś legalizacja aborcji nastąpiła w PRL prawie 20 lat wcześniej, niż w USA i Francji (lecz później niż w krajach skandynawskich). Formalnie zagwarantowano równouprawnienie płci, a edukacja seksualna była stopniowo wprowadzana do szkół podstawowych; zalegalizowano też środki antykoncepcyjne. Zła jakość środków antykoncepcyjnych spowodowała rozpowszechnienie aborcji jako metody kontroli urodzeń. PRL tolerowała „ograniczony” oficjalny feminizm marksistowski, zajmujący się głównie analizą sytuacji kobiet z punktu widzenia marksizmu i propagujący zdjęcie z kobiet ciężaru obowiązków rodzinnych i domowych, aby aktywniej włączyły się w pracę zawodową.

Siódma fala (od 1989)

Sytuacja kobiet zmieniła się po upadku PRL w 1989 roku, gdy nowa demokratyczna Polska została skonfrontowana z „zachodnim” feminizmem „drugiej fali”, przeciwko któremu ostro wystąpił Kościół rzymskokatolicki.

Na początku lat 90. polski feminizm posługiwał się często agresywną retoryką, bliską feminizmowi okresu międzywojennego. Ta strategia była przydatna w okresie gwałtownych polemik na temat zakazu aborcji. Kiedy 7 stycznia 1993 parlament przyjął ustawę zabraniającą aborcji z wyjątkiem przesłanek embriopatologicznych, zagrożenia życia lub zdrowia kobiety, bądź powstania ciąży w wyniku czynu zabronionego, polski feminizm przyjął inne umiarkowane strategie, zapożyczone głównie z amerykańskiego ruchu pro-choice z lat 80. Tego typu strategia okazała się nieefektywna: kompromis aborcyjny okazał się jak dotąd niepodważalny, edukacja seksualna została w praktyce usunięta ze szkół[7], a od 1998 wycofano dofinansowanie antykoncepcji z budżetu państwa. Ostatnio strategia polskiego feminizmu wydaje się zmieniać. Nowe feministyczne książki: Świat bez kobiet Agnieszki Graff (2001) wskazuje na współczesne zjawisko dyskryminacji kobiet w Polsce, Milczenie owieczek. Rzecz o aborcji Kazimiery Szczuki (2004), bezkompromisowo broni prawa do aborcji. Ewa Dąbrowska-Szulc[8] wyraziła konieczność zmiany: „Wiele straciliśmy dając sobie wciąż lekcje »uładzonego« języka”.

Zdaniem przedstawicielek organizacji pozarządowych Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Kobiet i Rodziny opracowało dokument, w którym pominięto tak ważne zagadnienia, jak zdrowie kobiet, prawa zapisane w ustawodawstwie i ich przestrzeganie, rola kobiet w rodzinie i przemoc wobec kobiet. Z tego powodu organizacje kobiet przygotowały własny raport na konferencję ONZ w Pekinie w 1995 r. Oprócz tych problemów, które są powszechnie znane (bezrobocie, obciążenie obowiązkami domowymi w stopniu znacznie większym niż mężczyźni, gorsze wynagrodzenie) uwzględniono też problemy rzadziej poruszane. Autorki raportu uważają, że w Polsce występuje dość często niewłaściwy sposób traktowania kobiet w szpitalach położniczych, który jest przykładem przemocy instytucjonalnej. Cała procedura ma na celu pozbawienie kobiet ich indywidualności, a przez to wymuszenie uległości i biernego poddania się wszystkim zabiegom, przeprowadzonym często bez zgody zainteresowanej. Autorki projektu twierdzą, że gwałty na kobietach traktowane są przez polskie sądy jak incydenty obyczajowe wynikłe z prowokacyjnego zachowania się kobiet, a nie jak przestępstwa. Podczas rozprawy kobieta musi udowodnić, że nie robiła nic, co mogłoby sprowokować gwałt. W raporcie poruszono też problem kobiet o orientacji homoseksualnej. Autorki raportu uważają, że lesbijki są w Polsce dyskryminowane. Nie mają możliwości zawierania związków małżeńskich i z tego powodu nie mogą skorzystać z prawa do wspólnego opodatkowania, z czego korzystają pary heteroseksualne. Nie mogą też dziedziczyć po sobie i pozbawione są możliwości podejmowania jakiejkolwiek decyzji za partnerkę w przypadku jej choroby. Lesbijki mężatki często są szantażowane przez swoich mężów tym, że ich skłonności zostaną ujawnione rodzinie lub w miejscu pracy. Przy rozwodzie, jeżeli zostanie ujawniony ich homoseksualizm, tracą prawa rodzicielskie, a dzieci pozostają przy ojcu. Zdaniem autorek raportu na taki stan olbrzymi wpływ ma Kościół katolicki, który – jak czytamy w raporcie – „poprzez swój dogmatyzm i brak tolerancji wobec homoseksualizmu” budzi u lesbijek poczucie zagrożenia ze względu na jego olbrzymi wpływ na społeczeństwo. Poprzez wmawianie ludziom homoseksualnym ich winy wywołuje u nich problemy psychiczne, nerwicę i poczucie grzechu[9].

Polska Partia Kobiet należy do Koalicji Europejskich Partii Feministycznych. Feminizm jest jedną z podstaw działania Partii Zieloni, która jako jedna z trzech w Polsce (obok Partii Razem i Wiosny Roberta Biedronia) przestrzega zasad parytetu: w ciałach wewnętrznych (partii przewodzi więc współprzewodnicząca i współprzewodniczący) oraz na listach wyborczych, gdzie dodatkowo kobiety otrzymują wszystkie miejsca nieparzyste (w tym pierwsze).

Feministki lewicowe, odcinające się od feministyczno-liberalnej Partii Kobiet, działają lub działały w takich organizacjach i partiach jak Porozumienie Kobiet 8 Marca, Pracownicza Demokracja, Racja Polskiej Lewicy, Polska Partia Socjalistyczna czy Młodzi Socjaliści.

Intensywne działania na rzecz praw kobiet podejmuje europosłanka Sylwia Spurek, która walkę o prawa kobiet łączy z walką o prawa zwierząt oraz propagowaniem weganizmu[10][11].

Polskie feministki i feminiści

Przypisy

  1. W Anglii pierwsze feministyczne postulaty dostępu kobiet do edukacji sformułowała w 1675 Hannah Woolley w książce The Gentlewoman’s Companion.
  2. Łoch, Eugenia (red.) 2001. Modernizm i feminizm. Postacie kobiece w literaturze polskiej i obcej. Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu M.Curie-Skłodowskiej, s. 46.
  3. Alicja Pacholczykowa, Kłuszyńska Dorota, [w:] Feliks Tych (red.), Słownik biograficzny działaczy polskiego ruchu robotniczego, t. 3 K, Warszawa: Muzeum Niepodległości w Warszawie, 1992, s. 209, ISBN 83-900412-7-8.
  4. Polska dała kobietom prawo wyborcze w 1918 roku.
  5. W: Łoch 2001: 59.
  6. Bankructwo ZUS? Eksperci: można je sobie wyobrazić, choć nie będzie typowe, „nextgazetapl” [dostęp 2017-09-04], Cytat: Renta z tytułu starości obejmowała osoby od 65. roku życia. I tak było, aż do 1976 r. Potem zaczęło się różnicowanie wieku emerytalnego i jego mocne obniżanie dla kobiet. (pol.).
  7. Parlament Europejski w 2002 stwierdził, że w Polsce nie istnieje żadna edukacja seksualna w szkołach.
  8. W: K. Szczuka, Milczenie owieczek. Rzecz o aborcji, 2004: 13.
  9. E. O., Raport o sytuacji kobiet w Polsce. Gwałt jako incydent obyczajowy., „Rzeczpospolita (gazeta)”, 78 (4031), 2 kwietnia 1995, s. 2.
  10. Weganizm to walka z patriarchatem i przemocą, Dziennik Trybuna, 7 lutego 2020 [dostęp 2022-07-19] (pol.).
  11. Wyborcza.pl, lodz.wyborcza.pl [dostęp 2022-07-19].

Bibliografia

  • Eugenia Łoch (red.) 2001. Modernizm i feminizm. Postacie kobiece w literaturze polskiej i obcej. Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu M.Curie-Skłodowskiej.
  • Kazimiera Szczuka 2004. Milczenie owieczek, Rzecz o aborcji. Warszawa: Wydawnictwo W.A.B.
  • Kazimierz Ślęczka 1997. „Feminizm czy feminizmy”, w: Zofia Gorczyńska, Sabina Kruszyńska, Irena Zakidalska (red.). Płeć, kobieta, feminizm. Gdańsk: Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego: 15–34.

Linki zewnętrzne

Zdigitalizowane czasopisma polskich emancypantek z przełomu XIX i XX wieku:

Raport organizacji pozarządowych o sytuacji kobiet w Polsce

Media użyte na tej stronie

Irena Krzywicka Polish writer 1930.jpg
Irena Krzywicka, Polish writer, 1930