Joannici kłodzcy
Ten artykuł od 2022-02 wymaga zweryfikowania podanych informacji. |
Kłodzcy joannici
Rys historyczny
Uzyskanie prawa patronatu nad kościołem i korzystanie z przynależnych dochodów z posiadanych dóbr ziemskich w danej miejscowości nie przesądzało o obecności w niej joannitów. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że donacje dla zakonu dokonywane przez władców Czech w nowo powstających ośrodkach miejskich miały zachęcić joannitów do utworzenia w nim nowej placówki. W przeciwieństwie do rozpowszechnionego przekonania, ze kłodzka komandoria joannitów powstała w XII wieku, obecnie przyjmuje się, że miało to miejsce między 1274 a 1278 rokiem, z którego pochodzi pierwsza informacja o kłodzkim komturze. Być może joannitą był też, wzmiankowany bezimiennie w 1268 r., proboszcz kaplicy NMP, co nie zmienia faktu, że rzeczona komandoria powstała kilkadziesiąt lat później od daty pierwszej historycznej wzmianki o kłodzkich joannitach.
Jest to dokument wydany w 1186 r. przez biskupa praskiego Henryka Brzetysława, w którym poświadczono posiadanie przez zakonników kościoła targowego św. Wacława, wzniesionego przez kłodzkiego komesa Boguszę Brodatego, a przekazanego joannitom przez księcia Fryderyka i jego żonę Elżbietę. Pismo biskupie głosiło między innymi: „poświadczam wam (tj. joannitom) wieczne wolne posiadanie pod groźbą wyklęcia wszystkich, którzy temu uchybią”.
O rosnącym znaczeniu kłodzkiej komendy (liczącej w XIV w. aż 14 braci) świadczą odbywające się tu kapituły przedstawicieli śląskich komandorii. Pierwsza z nich, pod przewodnictwem wielkiego przeora Galla z Lemberku, odbyła się w 1354 r. Wyjątkowo wielu uczestników miała kapituła kierowana przez wielkiego przeora Siemowita w 1378 r., w której uczestniczyło aż 12 komturów. Niewiele wiadomo o późniejszych kłodzkich zgromadzeniach śląskiej kapituły w latach 1379 i 1382 pod przewodnictwem Siemowita oraz w latach 1391 i 1393 pod przewodnictwem Markolta z Vrutic. W tych, bez wątpienia bardzo kosztownych dla organizatorów spotkaniach, tradycyjnie uczestniczyli: wielki przeor, śląski namiestnik zakonu, komturowie poszczególnych komend oraz wieloosobowe świty, towarzyszące wszystkim wymienionym dostojnikom. W trakcie posiedzeń podejmowano decyzje dotyczące wewnętrznych spraw zakonnych, takich jak finanse, polityka kadrowa, planowanie inwestycji, rozpatrywano też skargi i konflikty dotyczące spraw personalnych, jak i poszczególnych komandorii.
Dochody
Podstawą dochodów komandorii, nie tylko kłodzkich joannitów, były darowane przez donatorów i zakupione przez zakonników dobra ziemskie, obarczone dziesięciną wsie, renty i czynsze miejskie oraz częściowo dochody z kościoła parafialnego. Poszczególne placówki joannitów dysponowały też różnymi przywilejami książęcymi zapewniającymi dochody: prawo do połowu ryb, dochody z młynów, a nawet z karczmy.
Konflikty międzyzakonne
W Kłodzku, w którym joannici dysponowali prawem patronatu nad kościołem farnym, tylko oni mieli prawo do grzebania zmarłych parafian. Ze względu na korzyści wynikające z owego przywileju próby przełamania monopolu joannitów podjęli, niedługo po swoim przybyciu do Kłodzka, franciszkanie. Do ostrego starcia doszło w 1274 r., kiedy to wspierający joannitów, kłodzcy mieszczanie wtargnęli do klasztoru minorytów, zabijając przy tym jednego z nielubianych w mieście zakonników. Dla rozstrzygnięcia kolejnego sporu konieczną stała się interwencja u samego papieża. W 1319 r. Jan XXII nakazał kłodzkim franciszkanom przestrzeganie prawa joannitów do pochówków parafian. Nie zakończyło to miejscowej „monachomachii”, bowiem w 1351 r. należne joannitom prawo sepultury starali się tym razem przełamać augustianie, a w 1409 r. komtur joannitów zmuszony został do postawienia straży dla zatrzymania ciała zmarłego mieszczanina, którego pochować chcieli franciszkanie.
Donacje
Warto dodać, że nierzadko przedstawiciele bogatych rodów wybierali kościoły joannitów na miejsce wieczystego pochówku. W tym celu czynili nadania na rzecz kościoła lub fundowali ołtarze, pod którymi chcieli być pochowani. W takich przypadkach imię darczyńcy wpisywano do zakonnego nekrologu, a w kolejne rocznice jego śmierci odprawiano mszę za spokój jego duszy. I tak, na przykład, szczątki brata zakonnego Henryka von Zaschau pochowano w 1319 r. w kłodzkiej farze pod ufundowanym przez jego ojca ołtarzem. Podobnie Jan von Maltitz, który osobiście w 1322 r. ufundował tu ołtarz pod wezwaniem św. Marcina i Stefana, po zakończeniu żywota w 1359 r., został wpisany do nekrologu zakonnego, a jego zwłoki złożono pod ufundowanym ołtarzem. Bogaty kłodzki szlachcic Otto von Glaubitz w latach 1324–1332 przekazał joannitom jedną grzywnę na przygotowanie miejsca na nowy ołtarz, który uposażył 4 grzywnami czynszu. Jedna darowizna nie wykluczała drugiej, np. żona zmarłego w 1373 r. Jana Stojana przekazała farze czynsz na utrzymanie wiecznej lampki przed ołtarzem uprzednio ufundowanym przez małżonka.
Odpusty
Wszystkie kościoły, także joannitów, starały się o przywileje odpustowe, które przyciągały wiernych, a zwłaszcza pielgrzymów. Fara kłodzka uzyskała w latach 1295 i 1299 odpusty czterdziestodniowe, z których przychody miały wesprzeć jej budowę i wyposażenie. W 1355 i powtórnie w 1359 r., wymieniona świątynia otrzymała odpusty (na 100 dni) w celu umocnienia rozwijającego się kultu maryjnego. Wychowany w Kłodzku, biskup praski Arnoszt z Pardubic na miejsce swego pochówku wybrał tutejszy kościół parafialny, a w swym testamencie umieścił hojny zapis na jego rozbudowę. Na jego koszt od r. 1352, w tymże kościele były odprawiane codzienne msze poranne adorujące Najświętszą Pannę Marię. Dla umocnienia kultu maryjnego w Kłodzku Arnoszt z Pardubic uzyskał od papieża prawo do 100 dniowych odpustów dla ich uczestników. Kolejnym dobroczyńcą był legat papieski Hieronim z Kuty, który zezwolił na udzielanie, tyluż dni, odpustu wiernym uczestniczącym w adoracji hostii w trakcie czwartkowych procesji. Po raz ostatni kłodzka fara uzyskała prawa do udzielania odpustów w latach 1491, 1500 i 1515, których celem było pozyskanych środków na budowę i wyposażenie kaplicy św. Jakuba.
Oświata
Do połowy XIV wieku monopol na nauczanie dzieci w Kłodzku dzierżyli joannici, a istnienie szkoły parafialnej poświadcza zapis z 1310 r. Jej najważniejszym „absolwentem” był Arnoszt z Pardubic, późniejszy arcybiskup praski. Jednak otwarcie własnej szkoły przez przybyłych do miasta w 1350 r. kanoników regularnych, wywołało protest joannitów, którzy oskarżyli augustianów o naruszenie prawa. Spór rozstrzygnął Arnoszt z Pardubic przyznając rację joannitom. Jednak w roku 1365, jego następca Jan Oczko, zezwolił kanonikom na prowadzenie szkoły dla ustalonej liczby 16 uczniów, co odnowiło konflikt i spowodowało ostrą rywalizację o dzieci kłodzkich mieszczan sprzyjających w większości joannitom. Do zgody między zakonami doszło w 1460 r. w wyniku presji kłodzkiego starosty Jana z Warmsdorfu.
Podczas rewolucji husyckiej, kiedy to katoliccy duchowni uciekali z ziem czeskich opanowanych przez powstańców, schronienie w kłodzkiej komandorii znalazł, między innymi, opat z sąsiedniego Broumowa. W tym samym czasie do kłodzkiej placówki trafiło dzieło: Speculum saceratum Hermana z Westfalii, ponieważ jednak księgozbiory pozostawały w gestii wielkiego przeora prowincji, to w r. 1436 z rozkazu Wacława z Michalovic, kłodzcy joannici przekazali wszystkie zgromadzone tu księgi do komendy w Lwówku Śląskim.
Szpital
Uzasadnione wątpliwości budzi, uznawany do niedawna za pewnik, fakt istnienia w Kłodzku szpitala joannitów. Stwierdzenie opiera się na wydanym w 1275 r., dokumencie biskupa praskiego Jana, który zezwala na budowę kaplicy przy istniejącym szpitalu. Czy jednak słowa: „magistro et fratribus hospitalis in Cladsk” mówiące o mistrzu i braciach z tego szpitala oznaczają rzeczywiście joannitów, jak dotychczas sądzono? Skądinąd wiadomo, ze druga połowa XIII wieku to okres, w którym powszechnie tworzono charytatywne świeckie bractwa, a określenie „mistrz i bracia” występuje w podobnym dokumencie z 1328 r. dla wrocławskiego szpitala Bożego Ciała i dotyczy świeckiego bractwa, którym kierował, wybrany spośród jego członków, magister. Dlaczego, cytowany dokument został wydany na prośbę wójta i mieszczan kłodzkich, a nie joannitów?
Wiadomo też, że kłodzki szpital znajdował się poza murami miasta, w dużej odległości od siedziby joannitów. Dlaczego fundacja zakonu nie została zlokalizowana w pobliżu jego siedziby? Podobne zastrzeżenia budzi fakt przejęcia przez joannitów, w styczniu 1300 r., obowiązku zaopatrywania w wino mszalne szpitala św. Jerzego. Gdyby szpital rzeczywiście był własnością joannitów to, od kogo mieliby przejąć, wspomniany wyżej, obowiązek? Trudno też podważać późniejsze informacje o kłodzkim szpitalu z XIV i XV wieku, które wyraźnie wskazują na jego zależność od władz miejskich i nigdy nie odnoszą się do joannitów.
Siewcy trądu?
W literaturze dotyczącej historii Kłodzka powtarzane jest raczej bezpodstawne, a nawet krzywdzące joannitów stwierdzenie obwiniające ich o rozsiewanie trądu. Ilustruje to następujący cytat: „Najpierw pojawili się w Kłodzku zaangażowani w krucjaty joannici, potem zaś trędowaci. I taka była cena ściślejszych kontaktów z szerokim światem.” Po pierwsze kłodzki szpital, który miał sprawować opiekę nad trędowatymi i chorymi, powstał prawdopodobnie przed komandorią joannitów, co przeczy sugerowanym związkom pomiędzy przybyciem braci zakonnych a pojawieniem się owej choroby. Po drugie tworzący komandorię zakonnicy przybyli z Pragi i raczej nie było wśród nich weteranów bojów na Ziemi Świętej. Zupełnie nowych argumentów dostarczyły niedawne molekularne badania szczątków kostnych pochodzących ze średniowiecznych cmentarzy państw środkowej Europy. Na przykład w Žatcu znaleziono szczątki kostne, w których wykazano obecność DNA prątków trądu (Mycobacterium leprae), co potwierdza występowanie tej strasznej choroby na ziemiach czeskich. Ustalono jednak, że chore na trąd osoby zmarły w drugiej połowie XI wieku, a więc na długo przed udziałem rycerzy Władysława II w krucjacie na Ziemi Świętej (1141–1142). Wynika stąd oczywisty wniosek, że trąd był chorobą endemiczną, która na ziemiach środkowej Europy występowała już przed krucjatami.
Historia kłodzkich joannitów, dobiegła swego kresu w okresie reformacji. Po rekatolizacji ziemi kłodzkiej, w XVII stuleciu, ich dobra przejęli jezuici. Nieliczne pamiątki po kłodzkich joannitach to: ufundowana w 1555 r. kaplica w kościele parafialnym Wniebowzięcia NPM (własność joannitów od 1344) oraz krzyż maltański z datą 1465 na wieży południowej i krzyż na chrzcielnicy (1517) we wnętrzu tegoż kościoła.
Bibliografia
- Robert Heś , Joannici na Śląsku w średniowieczu, Kraków: Avalon, 2007, ISBN 978-83-60448-21-2, OCLC 177057715 .
- J. Likovsky, M. Urbanova, M. Hajek, V. Černy, P. Čech, „Two casus of leprosy from Žatec (Bohemia), dated of the 12th century and confirmed by DNA anlysis for Mycobacterium leprae”, Journal of Archeological Science 33 (2006) 1276-1283.
- Kłodzko. Dzieje miasta, Ryszard Gładkiewicz (red.), Kłodzko: MZK, 1998, ISBN 83-904888-0-9, OCLC 750565536 .