Dom publiczny

Joachim Beuckelaer, Burdel, 1562
Jean-Louis Forain, Klient, 1878
Domy publiczne na De Wallen w Amsterdamie (2003)

Dom publiczny, potocznie burdel, dawniej zamtuz, lupanarbudynek służący jako miejsce świadczenia płatnych usług seksualnych. Eufemistyczne określenia to „salon masażu”, „agencja towarzyska”.

Historia

W średniowieczu używano słowa „zamtuz” (od niemieckiego Schandhaus – dosł. „dom wstydu”[1] albo od śr.-w.-niemieckiego samt-hūs, co znaczy „dom publiczny”). W średniowieczu obok miejskich zamtuzów prostytucję praktykowano powszechnie w łaźniach, których formą były mniejsze, prywatne zakłady rzemieślnicze tego typu zwane bordelages[2]. Stąd termin „burdel” czerpie swój źródłosłów od francuskiego słowa bordel, co oznaczało pierwotnie otwarte miejsce mycia się znajdujące się pod małym dachem[3]. Wyraz bordel trafił do polszczyzny z języka włoskiego (bordello) razem z włoszczyzną w czasach królowej Bony.

W czasach Oświecenia lupanary nazywane eufemistycznie „domami schadzek”, stawały się niejednokrotnie ośrodkami bujnego życia towarzyskiego arystokracji – o czym świadczy przypadek domu prowadzonego przez Henriettę Lullier w Warszawie, chętnie odwiedzanego przez akredytowanych w Rzeczypospolitej dyplomatów, gdzie tajne konferencje z ministrami odbywał sam Stanisław August Poniatowski.

Urbanistyka, architektura i prawo budowlane

W większości krajów, ze względu na zakaz ułatwiania i czerpania dochodów z cudzej prostytucji, domy publiczne mają status budynków hotelowych z częścią gastronomiczną. Ich budowlany charakter sytuuje je faktycznie pomiędzy hotelami a budynkami mieszkalnymi. Prostytutki spotykają klientów przed budynkiem, w specjalnym oknie wystawowym w kondygnacji parteru, zlokalizowanym tam barze lub są odwiedzane bezpośrednio w swych pokojach.

Aby ominąć restrykcje prawne (tam, gdzie one istnieją), opłata bywa pobierana nie za rodzaj seksu czy usługi seksualnej, ale za użytkowanie danego pokoju przez określony czas.

W niektórych krajach zachodniej Europy (Holandia, Dania, Niemcy, Francja) domy publiczne tworzą zazwyczaj zwarte zespoły dzielnic erotycznych zwanych dzielnicami czerwonych latarni wraz z sex shopami, kinami, kabaretami itp., tolerowane przez władze miejskie. W Niemczech od 2002 legalne jest wznoszenie budynków z przeznaczeniem na domy publiczne niezawierających pomieszczeń mieszkalnych w obrębie terenów przeznaczonych na użytkowanie przez rzemiosło (Gewerbegebiete). Najnowsze orzecznictwo uznaje je przy tym za zwykłą działalność gospodarczą w sensie planowania przestrzennego, nie zaś (tak jak dyskoteki i hale gier wideo) za miejsca rozrywki (Vergnügungsstätten), które mogą być poprzez obostrzenia planu zabudowy zakazane przez gminę[4]. Gminy są jednak uprawnione do określenia stref zakazu prostytucji (Sperrbezirk), który dotyczy zarówno publicznych, jak i prywatnych posesji (a zatem również domów publicznych), przy czym w gminach poniżej 50 000 mieszkańców mogą one obejmować cały obszar gminy. W Holandii budowanie domów publicznych jest silnie utrudnione przez restrykcyjne przepisy urbanistyczne.

Zobacz też

Przypisy

  1. Marek Karpiński: Najstarszy zawód świata. Historia prostytucji.. Londyn: Wydawnictwo Lemur, 1997, s. 42.
  2. Jacques Rossiaud: Prostytucja w Średniowieczu. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Volumen, 1997, s. 15-16. Cytat: W każdym dużym mieście istniało jednak poza publicznym zamtuzem wiele innych miejsc nierządu – były to łaźnie (etuves). We wszystkich przypadkach, kiedy można odtworzyć ich funkcjonowanie, okazuje się, że w łaźniach publicznych uprawiano prostytucję i że służyły one dwu celom: przyzwoitemu i nieprzyzwoitemu. We wszystkich łaźniach zatrudniona była pokaźna liczba młodych służących i (…) wiele było tu także oddzielnych pokoi i wiele z wyposażenia sypialnianego. (…) W Lyonie ok. r. 1470-1480 wyrażenie aller s’etuver (dosłownie „iść do łaźni”) w języku potocznym miało bardzo szczególne i dla wszystkich oczywiste znaczenie. Istnienie takich etuves nie powinno przesłaniać trzeciego poziomu prostytucji – tym razem „rzemieślniczego”. Były to małe, prywatne bordelages, prowadzone przez właścicielki, które miały u siebie do dyspozycji dwie lub trzy dziewczyny, służące lub kobiety sprowadzone w tym celu.
  3. Kazimierz Imieliński: Manowce seksu. Prostytucja.. Łódź: Wydawnictwo Res Polona, 1990, s. 18.
  4. ulz/dpa. Urteil: Bordell ist keine Vergnügungsstätte. „Der Spiegel”, 2012-03-23. [dostęp 2013-01-15]. (niem.). 

Media użyte na tej stronie

REF new (questionmark).svg
Autor: Sławobóg, Licencja: LGPL
Icon for missing references
Forain - Le client.jpg
The client
label QS:Len,"The client"
label QS:Lfr,"Le client"
label QS:Lde,"Der Kunde"
Joachim Beuckelaer - Brothel - Walters 371784.jpg
Animated scenes of carousing in village inns and brothels were enjoyed as amusing evidence of the instincts of peasants. The motifs, including a drunk balancing unsteadily on his head, suggest that the scene is to be read in a moralizing way: excess leads to foolishness. It is intriguing then that Joachim Beukelaer inserted his signature and the date October 26, 1562, among the chalk marks on the mantelpiece, tallies of drinks consumed. Beuckelaer was one of the great contributors to this new interest in rural life.