Michael Jary

Michael Jary (właśc. Maximilian Michael Jarczyk, ur. 24 września 1906 w Siemianowicach Śląskich, zm. 12 lipca1988 w Monachium) – niemiecko-górnośląski kompozytor, dyrygent, twórca muzyki filmowej i rozrywkowej. Organizator i dyrygent m.in. Orkiestry Radia Berlińskiego (1945 rok). W latach pięćdziesiątych XX wieku obwołany „królem szlagieru”. Kompozytorem był również jego młodszy brat Herbert Jarczyk.

Życie i kariera

Do II wojny światowej

Na świat przyszedł jako najstarszy syn Anny i Hugo Jarczyków z terytorium dzisiejszych Siemianowic Śląskich, został ochrzczony 30 września w kościele św. Krzyża[1] jako Maksymilian Michał. Mieszkali w Siemianowicach Śląskich na dzisiejszej ulicy Komuny Paryskiej. Ojciec, mistrz w hucie i matka, krawcowa, dbali o wykształcenie dzieci. Pragną by syn był księdzem. W wieku lat dziesięciu zostaje wysłany do klasztoru Św. Krzyża Zgromadzenia Misjonarzy Słowa Bożego (Werbiści) w Nysie. Tam przygotowując się do kariery klasztornej poznał piękno chorału gregoriańskiego. Zaczął komponować własną muzykę, która jednak mimo starań nauczycieli była bardziej świecka niż kościelna. W wieku lat osiemnastu opuścił Zgromadzenie i zdał egzamin maturalny w Bytomiu, uczył się w szkole muzycznej w Bytomiu. W trakcie nauki w gimnazjum prowadził liczny chór męski w kościele Św. Krzyża w Siemianowicach Śl.. Przygrywał na fortepianie jako taper w kinie i w kawiarni miejskiej. W 1924 roku zadebiutował na falach Radia Gliwice prezentując własne utwory muzyczne. Karierę zawodową na polu muzycznym zaczął od stanowiska Drugiego Kapelmistrza Teatru Miejskiego w Nysie.

W 1929 roku zdał jako jeden z trzech na trzydziestu kandydatów egzamin do Staatliche Hochschule fur Musik in Berlin. Studiował w klasie kompozycji pod okiem m.in. Arnolda Schönberga, Igora Strawińskiego. W czasie studiów wykonywał swoje kompozycje w Bytomiu wraz z orkiestrą teatru (Kontrapunkty). W 1931 roku zdobył prestiżową Nagrodę Beethovenowską Miasta Berlin. Egzamin dyplomowy studenta z Górnego Śląska przypadł na 8 lutego 1933 roku, niedługo po dojściu A. Hitlera do władzy. Na egzaminie Jarczyk zaprezentował swoją kompozycję na dwa fortepiany, trąbkę, puzon i orkiestrę. Koncert nawiązujący do kompozycji Kurta Weilla oburzył profesora Paula Gränera i powiązanego z NSDAP Kampfbund für Deutsche Kultur i został burzliwie nazwany „typowym dla bolszewickiej kultury jazgotem polskiego Żyda”. Jarczyk nie był bolszewikiem, ani Żydem. Obraza niemająca podstaw w klasztornym wychowaniu autora kompozycji, ma za zadanie najciężej jak jest to możliwe wykluczyć go z nowego, nazistowskiego społeczeństwa. Ponadto wypomniano młodemu studentowi jego polskie pochodzenie. Dalsza kariera muzyczna Jarczyka stała pod znakiem zapytania.

Berlin był bardzo atrakcyjnym dla muzyków miejscem. Ilustracją atmosfery panującej w Berlinie jest film „Kabaret” z Lisą Minelli.

Maksymilian Michał Jarczyk podążał do Berlina drogą obraną przez wielu muzyków, w tym Polaków.

Mając problem pochodzenia przyjął pseudonimy artystyczne takie jak: Jackie Leeds, następnie, wykorzystując transformowanie swego nazwiska, używa pseudonimu Max Janzen, aby po pewnym czasie stworzyć funkcjonujący do dziś pseudonim Michael Jary. Zarabiając na życie grywał w barach, kawiarniach i lokalach tanecznych niemieckiej stolicy (przykładowo w lokalu Moka-Efti przy Friedrichstraße), a także – na rok przed rozpoczęciem wojny – założył w Berlinie „Kammer-Tanzorchester”. Wcześniej jeszcze, bo w roku 1934, powrócił do Bytomia, tym razem do teatru, z operetką Wiceadmirał (Der Vizeadmiral). Mimo że w swej edukacji muzycznej wychowany był na muzyce poważnej, Max szukał swego miejsca w muzyce rozrywkowej. W swojej przygodzie z muzyką rozrywkową był zainteresowany muzyką amerykańsko-angielską, swingującymi big bandami, jazzem, rytmami foxtrotów. W tym duchu komponował i wykonywał wraz z kierowaną przez siebie Kammer–Tanzorchester wiele utworów, swoich kompozycji i znanych standardów. Udało mu się grywać i wydawać płyty z nagraniami swinga w czasie, gdy był on zabroniony w Niemczech. Popularność jego i jego orkiestry rosła. W podsumowaniach ważnych wydarzeń muzyki, jazzu przedstawień scen berlińskich latach 1920–1940 Michael Jary i jego orkiestra wymieniane są na równi z nazwiskami Barnaby von Geczy czy Marka Webera. Nadal jednak poszukiwał swego miejsca w komponowaniu muzyki innej niż muzyka taneczna. Wykorzystując swe wykształcenie w zakresie kompozycji i muzyki poważnej w roku 1936 rozpocznie swą wielką przygodę z dziesiątą muzą. Jarczyk „Jary” w tym roku skomponuje utwór muzyczny do filmu o Balzaku („Die Große Welt, die kleine Welt”) oraz piosenki do filmu Nunzia Malasommy Die unerhörte Frau. Rok 1936 był ważnym rokiem w życiu Michała Jarczyka. Spotkał się z autorem tekstów Bruno Balzem, który od tego roku, pisał teksty do piosenek komponowanych przez „Jarego”. Mieszkali w jednej kamienicy przy Fasanenstr. 50[2][3]. Balz był prześladowany przez władze i dzięki staraniom Jarego, wyciągnięto go z więzienia. 3 października 1938 roku na rynku pojawia się płyta wydana przez Telefunkena z piosenką z filmu „Schwarzfahrt ins Glǘck”. – Czerwony Mak – Roter Mohn[4]. Utwór ten w rytmie tanga stał się przebojem duetu Jary-Balz. Piosenkę tą wykonywał Rosita Serano – chilijska piosenkarka czarująca w tych czasach swym głosem publiczność berlińską. Zapoczątkowywuje on serię utworów na stałe zapisujących się w historii muzyki rozrywkowej. Michał Jarczyk współpracuje z polskimi filmowcami. W Warszawie w 1937 roku, podczas realizacji polsko-niemieckiego filmu Dyplomatyczna żona (film 1937 wersja niemiecka) i Dyplomatyczna żona (film 1937 wersja polska) Carla Bösego i Mieczysława Krawicza, Jary tworzy muzykę do tych filmów. Teksty do piosenek pisze Bruno Balz. Główną rolę w ekipie polskiej grała wtedy córka polskiego dyplomaty w Berlinie, Jadwiga Kenda. Ta przygoda będzie miał poważny wpływ na dalsze życie Jarczyka – Jarego. Twórczość Jarego dla filmu rozkwita. W 1939 roku zdobył popularność utwór śpiewany przez trzech znanych aktorów Heinza Rühmanna, Josefa Siebera i Hansa Brausewettera – „Das kann doch einen Seemann nicht erschüttern” z filmu Kurta Hoffmanna Das Paradies des Junggesellen. Utwór ten błyskawicznie stał się ogólnoniemieckim szlagierem, mimo że był kompozycją sprzed kilku lat.

W tym jednym roku – 1939 – Jary tworzy piosenki aż do sześciu filmów. Między rokiem 1939 a 1945 będzie tych filmów już dwadzieścia siedem, wśród nich jest między innymi Wielka miłość (Die Große Liebe) – jeden z najpopularniejszych filmów niemieckich w ogóle (tylko do końca wojny obejrzało go 27 milionów widzów). Sukces ten film zawdzięcza wspaniałej roli zaimportowanej ze Szwecji Zarah Leander – śpiewającej niezwykłe piosenki zespołu autorskiego Jary-Balz „Ich weiß, es wird einmal ein Wunder gescheh’n” – (Wiem, że kiedyś zdarzy się cud), oraz „Davon geht die Welt nicht unter” – (Od tego świat się nie zawali). Kolejne filmy z muzyką Jarego to Koncert życzeń (Wunschkonzert, 1940) i Karnawał miłości („Karneval der Liebe”, 1942). Oprócz tworzenia muzyki filmowej Jarczyk komponuje utwory muzyki rozrywkowej, prowadzi orkiestrę i wypełnia artystyczne życie muzyczne kolejnymi przebojami. Wydał kolejne płyty z muzyką. Nie stronił również od grania znanych utworów innych kompozytorów we własnej aranżacji. Jego kompozycje i aranżacje wypełniały fale radiowe w całej Europie.

Po II wojnie światowej

Tuż po zakończeniu wojny, Michała Jarczyka odwiedził oficer zwycięskiej Armii Czerwonej i jak się okazało jego znajomy z czasów pracy w Polsce nad filmem Dyplomatyczna żona. Spotkanie zaowocowało rekomendacją i wsparciem radzieckiego wojska tak, że Michał mógł niemal zaraz zacząć pracę w nowym Radiu Berlin, rozpoczynając pracę w Radio z legitymacją służbową Radia z numerem 1[5] gdzie niebawem założył kierowaną przez siebie Orkiestrę taneczną Radia Berlin (RBT – Radio Berlin Tanzorchester). Jego Górnośląski rodowód pomógł mu dostać dokumenty podróżne pozwalające na poruszanie się, nie tylko po strefie radzieckiej, ale i po innych strefach Berlina, jak i Niemiec.

Pierwszy koncert założonej przez Jarego – Jarczyka orkiestry odbywa się dziewiętnaście dni po zakończeniu wojny. Orkiestra jego liczy wtedy 48 członków[4].

W roku 1946/7 powołuje do życia Orkiestrę Radiową Radia Saarbrücken. W 1948 roku zakłada wydawnictwo – „Michael Jary Produktion”, które to wydawnictwo muzyczne w latach 50 XX w. ma swoją filię w Nowym Jorku[6]. Był bardzo aktywny na forum muzycznym. Dyrygował orkiestrą, komponował nowe przeboje, aranżował utwory dla znanych piosenkarzy takich jak: Zarah Leander, Lale Andersen[7], Rosita Serrano, Heinz Rühmann oraz Hans Albers, nagrywa płyty.Wiele z jego utworów staje się szlagierami. Komponował muzykę do filmów. Dla hamburskich wytwórni „Real Film” i „Arion Film” pisze muzykę do filmów Die Dritte von rechts (1950), Tanzende Sterne (1952) oraz Die Beine von Dolores (1957).

Kariera kompozytora muzyki filmowej powoli odchodziła do historii na początku lat 60 XX w. Zmieniały się gusta widzów i producentów filmowych. W 1961 roku Jary skomponował swoją ostatnią muzykę do filmu reżysera Hansa Questa. Z tego filmu pochodzi utwór „Nie rozstaniemy się nigdy” „Wir wollen niemals auseinandergehn”. Utwór ten był prezentowany na konkursie Grand Prix Eurovision 1960, gdzie śpiewał go reprezentująca Niemcy Heidi Brühl. Piosenka ta zajęła drugie miejsce na tym festiwalu, ale była najczęściej odtwarzanym utworem w radiowych koncertach życzeń.

W trakcie swego życia Max Michał Jarczyk skomponował muzykę do ponad 130 filmów i musicali oraz prawie dwa razy tyle piosenek[8]. Został obwołany królem szlagierów.

W kolejnych latach życia Jary zwracał się do źródeł, czyli komponowania. Wśród jego dorobku tego okresu znajduje się musical „Nicole”, którego premiera odbyła się w 1963 roku w Norymberdze a rok później musical ten był wystawiany w Operetce Śląskiej w Gliwicach. Musical ten cieszył się dużym powodzeniem i wystawiany był na licznych scenach teatralnych Europy Wschodniej. Jarczyk swym doświadczeniem wspierał przygotowania do przedstawienia tego musicalu w Polsce. Pojawił się w Sopocie na XII Międzynarodowym Festiwalu Piosenki[9]. Odwiedził też swe miasto rodzinne. Pracował nad kolejnym musicalem opartym o „Chatę wuja Toma”. Komponował też muzykę poważną. Trzeci zawał serca w 1973 roku odsunął kompozytora od intensywnej pracy. Przeprowadził się na jakiś czas z Hamburga do Szwajcarii. Umarł w szpitalu monachijskim. Został pochowany na cmentarzu Friedhof Ohlsdorf w Hamburgu.

Przypisy

  1. Świadectwo Chrztu wydane 27 kwietnia 1933 roku przez Katolicki Urząd Parafialny św. Krzyża.
  2. Anglojęzyczna wersja hasła w Wikipedii[niewiarygodne źródło?] wspomina o nr.60, ale dokument podróży wystawiony przez władze berlińskie w 1945 podaje adres Fasanenstr.50.
  3. https://web.archive.org/web/20161202170156/https://www.deutsche-kinemathek.de/sites/deutsche-kinemathek.de/files/public/styles/medium_325/public/images/ausstellungen/michael_jary/passierschein.jpg?itok=lEJa9SHs.
  4. a b Nur für Mitglieder – Grammophon und Schellackplatten Portal 78rpm, grammophon-platten.de [dostęp 2017-11-25] (niem.).
  5. Andrzej Gwóźdź; „Król szlagierów z Huty Laury” – Śląsk- 2007. Nr.1, s. 58–59.
  6. Hans J. Wulff, „Michael Jary (1906-1988)” – Kieler Beiträge zur Filmmusikforschung, 3, 2009 / 148 – (www.filmmusik.uni-kiel.de/kielerbeitraege3/KB3-Jary.pdf).
  7. Przykładowo nagrywa z Lale Andersen remake „Lili Marleen” słynnego przeboju piosenkarki z 1939 roku, śpiewanego przez żołnierzy wszystkich armii.
  8. Zygmunt Kiszakiewicz: „Jary – niepożądana kariera”- „Panorama” nr 39 z dnia 24 IX 1972 roku.
  9. Zygmunt Kiszakiewicz - tamże.

Linki zewnętrzne