Notatki z podróży do Ameryki

Strona tytułowa z dedykacją
Charles Dickens (1842)

Notatki z podróży do Ameryki (ang. American Notes For General Circulation) – literacki reportaż Charlesa Dickensa opisujący podróż autora po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, którą trzydziestoletni Dickens odbył wraz z żoną Catherine w okresie od stycznia do czerwca 1842 roku. Reportaż został wydany w Londynie w październiku 1842 roku, a miesiąc później pojawił się w Nowym Jorku jego nielegalny przedruk.

W Polsce książka po raz pierwszy ukazała się w Warszawie nakładem wydawnictwa Gustawa Sennewalda w 1844 roku i nosiła tytuł Zarysy Ameryki przez Karóla Dikkinsa[1].

Treść

Notatki z podróży do Ameryki zaczynają się od humorystycznego opisu trwającej osiemnaście dni przeprawy angielskim parowcem pocztowym z Liverpoolu przez Halifax do Bostonu.

Znalazłszy się na amerykańskim kontynencie, pisarz zdumiał się ilością kościołów i wyznań. Boston ze swymi dużymi eleganckimi domami i sklepami spodobał mu się. Z uznaniem wyraża się o Uniwersytecie  Harvarda w Cambridge: „Jakiekolwiek mogą być wady amerykańskich uniwersytetów, nie krzewią one przesądów, nie hodują bigotów, nie odkopują pogrzebanych popiołów żadnych odwiecznych zabobonów. Nie stają nigdy pomiędzy człowiekiem a postępem. Nie wyłączają nikogo z powodu jego religijnych przekonań, a nade wszystko w całym programie studiów i nauczania uznają i dostrzegają świat, i to świat szeroki, leżący poza obrębem murów wszechnicy”[2].

Przy okazji pobytu w  Bostonie Dickens zwiedził placówkę opiekującą się niewidomymi dziećmi, z których największe wrażenie zrobiła na nim pewna głucho-niewidoma dziewczynka, Laura Bridgman, umiejąca pisać, czytać i prowadzić konwersację w alfabecie palcowym.

Dickens poruszał się głównie po Wschodnim Wybrzeżu i okolicach Wielkich Jezior zarówno po stronie amerykańskiej, jak i kanadyjskiej. Kierując się najpierw na południe zatrzymał się, między innymi, w Nowym Jorku, Filadelfii, Baltimore, Waszyngtonie. W Waszyngtonie zwiedził obie izby Kongresu, Izbę Reprezentantów i Senat, dom prezydenta (wówczas jeszcze nie zwany Białym Domem), Biuro Patentowe. Następnie udał się do Pittsburgha, który porównał do angielskiego Birmingham, a dalej do Cincinnati. W drodze powrotnej odwiedził Columbus i Sandusky. Z Sandusky popłynął do Erie i Buffalo. W ten sposób dotarł do Niagary, której widok dostarczył mu prawdziwie metafizycznych przeżyć.  Przez Jezioro Ontario dostał się do Toronto, a stamtąd do Montrealu. Podróżował głównie parowcami, ale również koleją i dyliżansami. Zwiedzał więzienia, domy dla umysłowo chorych, szkoły, zakłady pracy. 

O ile ludzi napotkanych w swych podróżach i rozmowy z nimi przedstawia satyryczno-karykaturalnie, o tyle odwiedzane przez siebie instytucje opisuje rzeczowo, porównując je z ich angielskimi odpowiednikami. „Wszystkie te dziewczęta (prządki) są dobrze, schludnie i nadzwyczaj czysto ubrane. Mogę zapewnić, że wśród dużej liczby robotników, których widziałem w różnych fabrykach, nie spotkałem żadnej twarzy, której widok zrobiłby na mnie przykre wrażenie. Żadna młoda dziewczyna wiedząc, że musi żyć z pracy swoich rąk, nie wyrażała życzenia, aby być zatrudnioną w inny sposób… Wiele z tych warunków, które w naszych fabrykach od wielu lat negatywnie skutkują, są tutaj zupełnie nieobecne”. 

W miastach amerykańskich raził go brak higieny, a zwłaszcza powszechny zwyczaj żucia tytoniu i wypluwania go gdzie popadło. „Ten plugawy zwyczaj przyjął się we wszystkich miejscach publicznych w Ameryce. W sądach sędzia dostaje osobną spluwaczkę dla siebie, woźny dla siebie, świadek dla siebie, a więzień dla siebie. Nie zapomniano jednocześnie o członkach sądu i o publiczności, wielkiej liczbie ludzi, którzy, prawem natury, muszą pragnąć spluwać nieustannie. W szpitalach napisy na ścianach proszą studentów medycyny o wydalanie soku tytoniowego do specjalnych skrzynek i o nieplamienie nim schodów”. 

Choć ogólnie jego wrażenia z odbytej podróży były pozytywne, to jednak nie mógł wybaczyć Amerykanom zgody na instytucję niewolnictwa, pozostającą w rażącej sprzeczności z zasadami demokracji. Pisarz nie krył swego oburzenia okrutnym traktowaniem czarnych niewolników. Kwestii tej poświęcił dwa ostatnie rozdziały książki. 

Przyjęcie

Wrażenia z amerykańskiej podróży Dickensa zostały przychylnie przyjęte w Anglii, a z oburzeniem w Stanach Zjednoczonych.

Przypisy

  1. Polona, polona.pl [dostęp 2020-07-09].
  2. Karol Dickens, Notatki z podróży do Ameryki, PIW, Warszawa 1978, tłumaczyła Barbara Czerwijowska.

Media użyte na tej stronie

Charles Dickens sketch 1842.jpg
Sketch of Dickens in 1842 during American Tour. Sketch of Dickens's sister Fanny, bottom left
Americannotes-title page.jpg
Title page of "American Notes" by Charles Dickens