Pierwszy Komercyjny Bank w Lublinie

Pierwszy Komercyjny Bank w Lublinie
Forma prawna

spółka akcyjna

Data założenia

styczeń 1991

Data likwidacji

14 kwietnia 2000

Państwo

 Polska

Pierwszy Komercyjny Bank w Lublinie – utworzony w 1991 r., drugi po 1989 roku, prywatny bank komercyjny w Polsce.

Historia

Założycielem banku był David Bogatin, amerykański przedsiębiorca żydowskiego pochodzenia, który w 1976 roku wyemigrował z ZSRR do USA, a po 12 latach ścigany w USA za oszustwa podatkowe uciekł do Polski. Początkowo prowadził przedsiębiorstwo Sun-Pol eksportujące mrożone warzywa i szyjące ubrania. Po liberalizacji prawa bankowego założył na początku 1991 roku Pierwszy Komercyjny Bank w Lublinie, drugi w Polsce prywatny bank[1], w którym objął 97,5% akcji[2]. Bank wykorzystał niszę rynkową i zdobył znaczną liczbę klientów, oferując wysokie oprocentowanie lokat i konkurując wysoką jakością obsługi[1]. Na koniec 1991 roku bank miał 800 mld (starych) złotych lokat i zatrudniał około 200 osób. Dynamiczny rozwój banku sprawił, że zaczął on być postrzegany jako zagrożenie dla banków państwowych[2].

W styczniu 1992 roku media ujawniły, że kapitał zakładowy został fikcyjnie podwyższony, a założyciel banku był w USA ścigany za oszustwa podatkowe. W późniejszym okresie udowodniono także, że kapitał założycielski pochodził z przepuszczonego przez inne instytucje kredytu, zaciągniętego w PKO SA. Podejrzenia, że bank jest piramidą finansową spowodowały, że klienci zaczęli masowo wycofywać depozyty[1]. Jeszcze 31 stycznia Bogatin został aresztowany[2] przez Urząd Ochrony Państwa i na wniosek USA osadzony w areszcie ekstradycyjnym. Rząd amerykański powołał się przy wniosku ekstradycyjnym na umowę o ekstradycji z 1927 roku, która nie przewidywała ekstradycji z powodu przestępstw podatkowych, ale mimo to do niej doszło[1].

Jeszcze przed ekstradycją, w kwietniu 1992 roku Bogatin sprzedał 45% akcji banku Tadeuszowi Olczakowi[2]. Olczak postanowił uzdrowić bank, na początek zamierzał odwołać zarząd banku, w którym zasiadał m.in. zamieszany w aferę FOZZ Jan Rejent[1]. Przyjęta w 1992 roku nowelizacja ustawy „Prawo bankowe” nałożyła na banki obowiązek powołania Funduszu Rezerwy Bankowej, który miał być deponowany na rachunku w Narodowym Banku Polskim. Pierwszy Komercyjny Bank w Lublinie zaplanował sprzedać posiadane 52,5% akcji własnych banku, by pozyskane środki przeznaczyć na FRB. Olczak znalazł inwestora i 4 lutego przedstawił go w NBP. 8 lutego miało odbyć się walne zgromadzenie akcjonariuszy, na którym inwestor miał być zaprezentowany, a akcje sprzedane, jednak nie przybył na nie dyrektor państwowej spółki CPN oddział terenowy w Lublinie, posiadającej 1% udziałów, w związku z czym zgromadzenie nie mogło dojść do skutku[3].

8 lutego 1993 roku Olczaka wezwano do UOP[2]. W tym samym dniu NBP ustanowił zarząd komisaryczny nad bankiem, którego kierownikiem został Jan Rejent. Według NBP ze względu na straty banku wielokrotnie przekraczające fundusze własne bankowi groziło bankructwo, Olczak uważa zaś, że bank nie wykazywał strat i uzasadnienie to stanowi jedynie usprawiedliwienie dla wrogiego przejęcia banku. Zarząd komisaryczny dysponował 52,5% akcji własnych, które Olczak planował sprzedać inwestorowi. Do transakcji jednak nie doszło ze względu na jego aresztowanie[2] pod zarzutem kradzieży 348 samochodów, które nastąpiło 23 maja. Olczak przebywał w areszcie trzy miesiące[3].

W październiku 1993 roku akcje te zostały umorzone na mocy uchwały zarządu NBP, akcje Olczaka zostały denominowane, wyemitowano także akcje serii B, które objął NBP, stając się właścicielem 99% akcji. Pieniądze uzyskane z obniżenia kapitału akcyjnego przekazano na kapitał zapasowy banku. Jednocześnie Olczak stał na stanowisku, że statut banku zakazywał umarzania i denominowania akcji, a zmianę znoszącą ten przepis zgłoszono do rejestru sądowego dopiero w listopadzie[1], zaś jego samego o przeprowadzonych zmianach powiadomiono dopiero w styczniu kolejnego roku[2].

7 października 1998 roku zawarto umowę sprzedaży 99,93% akcji Pierwszego Komercyjnego Banku Spółka Akcyjna w Lublinie, które za kwotę blisko 180 mln PLN zostały zakupione przez Powszechny Bank Kredytowy[1], przy czym NBP zgodził się na spłatę zobowiązania w sześciu ratach, z czego ostatnia o wartości połowy transakcji miała termin płatności w październiku 2008 roku. 1 lipca 1999 roku NBP zawarł natomiast z PBK umowę sprzedaży przedsiębiorstwa Pierwszego Komercyjnego Banku Spółka Akcyjna za 1 zł[2]. Sposób sprzedaży banku był obiektem kontrowersji politycznych[1] i śledztwa, które do dnia obecnego nie zostało zakończone. Również pozwy wnoszone przez Tadeusza Olczaka były systematycznie oddalane, a on sam został uniewinniony od zarzutu kradzieży dopiero w 2011 roku[2].

Część spółki, która prowadziła działalność bankową została włączona do Powszechnego Banku Kredytowego, a samemu Pierwszemu Komercyjnemu Bankowi w Lublinie cofnięto licencję bankową, w związku z czym spółka zmieniła nazwę na PKBL. 14 kwietnia 2000 roku odbyło się jej ostatnie walne zgromadzenie akcjonariuszy[4].

Olczak bezskutecznie domagał się drogą sądową unieważnienia sprzedaży banku lub odszkodowania. Odwoływał się również do Trybunału w Strasburgu, jednak jego skarga została oddalona[1].

Przypisy

  1. a b c d e f g h i Justyna Zahorska: Bogatingate. Grupa Onet.pl SA, 2014-10-10. [dostęp 2014-10-25]. [zarchiwizowane z tego adresu (2014-10-25)]. (pol.).
  2. a b c d e f g h i Pierwszy Komercyjny Bank w Lublinie. Afery Finansowe, 2013-12-31. [dostęp 2014-10-25]. (pol.).
  3. a b Leszek Szymowski: Nielegalne (?) przejęcie banku z HGW w tle. Najwyższy Czas!. Tygodnik konserwatywno-liberalny, 2011-08-31. [dostęp 2014-10-25]. (pol.).
  4. Ciche zniknięcie głośnego banku. rp.pl, 2000-03-23. [dostęp 2014-10-25]. (pol.).

Media użyte na tej stronie