Powódź w Kotlinie Jeleniogórskiej (1897)

Wielka Powódź
Państwo

 Polska

Rodzaj zdarzenia

powódź

Ofiary śmiertelne

przynajmniej 4[1]

brak współrzędnych

Powódź w Kotlinie Jeleniogórskiej w 1897 – wielka powódź jaka nawiedziła Karkonosze i Kotlinę Jeleniogórską[2] pod koniec lipca 1897 roku[2]. Uznawana jest za jedną z największych klęsk żywiołowych jaka wydarzyła się w Karkonoszach[1]. Szkody powodziowe w Karkonoszach i na obszarze Kotliny Jeleniogórskiej wyniosły 10 milionów marek niemieckich po stronie śląskiej[1] i 7 milionów guldenów po stronie czeskiej[1].

Przebieg

Pod koniec lipca Karkonosze i Kotlinę Jeleniogórską nawiedzały długotrwałe deszcze[3]. 23 i 24 lipca 1897 w Karkonoszach oraz w Kotlinie Jeleniogórksiej spadło od 20 do 40 litrów wody na metr kwadratowy[1]. Od 25 do 27 lipca deszcze nie występowały, później pojawiły się umiarkowane i padały z przerwami[1]. Wzrost opadów nastąpił wieczorem 28 lipca. Deszcz padał przez całą noc i dzień 29 lipca. 29 lipca 1897 roku w pobliżu Jeleniej Góry[2] doszło do oberwania chmury i rozpoczęła się ogromna ulewa[2]. Stacja pogodowa przy schronisku Nová Louka (Nowa Łąka; około 14 km od Bogatyni) odnotowało nie pobity do dzisiaj rekordowy opad rzędu 345 mm[4][1]. W Karkonoszach były miejsca, gdzie w nocy z 29 na 30 lipca na jeden metr kwadratowy powierzchni w ciągu 10 godzin spadło od 120 do 150 litrów wody[1]. W dorzeczu Łomnicy i Jedlicy w ciągu doby od 29 lipca, godziny 7 spadło około 20 milionów m³ deszczu[1]. Do punktu alarmowego stan wody doszedł 29 lipca wieczorem. Wówczas nastąpiło zerwanie chmury i woda wystąpiła z koryt rzek[1]. Deszcz ustał dopiero w południe 30 lipca[1].

Opady deszczu w Miłkowie[1]
28 lipca19 mm
29 lipca32 mm
30 lipca117 mm
31 lipca8 mm
suma176 mm

Wylało wiele rzek i potoków: Łomnica[3], Łomniczka[3], Jedlica[3] i wiele innych mniejszych potoków[3]. Utworzyły one w Kotlinie Jeleniogórskiej ogromny akwen[1].

Jelenia Góra

Stan wody w Jeleniej Górze[1]
29 lipca, godz. 12.302,05 m
29 lipca, godz. 16.402,45 m
30 lipca, godz. 8.307,00 m
30 lipca, godz. 11.057,00 m

W Jeleniej Górze pod wodą znalazł się obszar w pobliżu rzek Bóbr, Kamienna i Młynówka[1]. Teren miasta ograniczony ulicą Grunwaldzką (która została całkowicie zniszczona) i Wzgórzem Krzywoustego stał się jeziorem[1]. Mosty przerzucone ponad rzeką zostały zatopione[1]. Przy ulicy Grunwaldzkiej woda dosięgała 1 piętra, a czasami dachu[1]. Zalaniu uległy ulice Kilińskiego, Groszowa, Pijarska, Poznańska, Sobieskiego i inne mniejsze[1]. Woda zalała hale produkcyjne nad Bobrem i Kamienną, m.in. papiernię i cementownię Hauslera[1]. Nie oszczędziła również budynków mieszkalnych. Chociaż były tylko nieco uszkodzone, to wnętrza zostały zamulone, a z gospodarstw wypłukane wyposażenie, meble, ubrania, a także zboża ze zbiorów pszenicy, mąki i drewna z domów[1]. W Jeleniej Górze straty wyceniono na prawie 500 tysięcy marek[1].

Kowary

Nawałnica zmieniła strumień Jedlica w rwącą rzeką niosącą potężne głazy i drzewa[2]. Rwąca rzeka uderzyła do wsi Kowary, gdy ludzie spali[2]. W Kowarach zniszczone zostały zakłady rzemieślnicze (piekarnia[5], warsztat blacharski[5]), fabryka porcelany i stajnia[2][5]. Ponad trzy kilometry dróg[5] publicznych i jeden kilometr prywatnych nie nadawało się do użytku[2]. Zostało uszkodzonych 15 kilometrów ścieżek[5]. Zostało zerwanych 12 publicznych[5] i 9 prywatnych mostów[5][2]. Powódź sparaliżowała komunikację w Kowarach całkowicie[1]. Zerwana została komunikacja kolejowa, gdyż woda zniszczyła nasyp kolejowy na długości 30 metrów[1].

Łącznie zniszczonych zostało 39 budynków w tym mieszkalnych[5], a 5 innych budynków silnie uszkodzonych. Zerwanych zostało 800 do 900 metrów murów oporowych[5], a koryto Jedlicy wypełniło się piaskiem i żwirem[5]. Jednocześnie w Kowarach rzeka uformowała sobie nowe koryto, zabierając wszystko po drodze[1]. W Kowarach straty wyniosły 497.536[5] lub 1.245.000 marek[1].

Wleń

Na stacji pomiarowej koło Wlenia zwykły przepływ wynosi około 12 m³/s[1], podczas powodzi wynosił on 1200–1500 m³/s[1], był więc jakieś 120-150 razy większy[1]. Wysokość wody na rynku we Wleniu wynosił około dwóch i metra u utrzymywał się przez trzy dni[1].

Sytuacja w pozostałych miejscowościach

Z koryt wystąpiły również inne rzeki: Kamienna[2] i jej dopływ Wrzosówka[2]. Oprócz Kowar zalane zostały również Piechowice[2] i Sobieszów[2], a w znacznym stopniu ucierpiały Cieplice[2] i Wleń[2] oraz wiele innych miejscowości znajdujących się w dorzeczu Bobru[2]. Woda podmyła nasyp Kolejki Karkonoskiej[3].

Odbudowa

Skutki powodzi zaczęto usuwać dość szybko. Pomagali przy tym żołnierze z jednostki wojskowej w Jeleniej Górze[2]. W Kowarach skalne rumowiska wywożono przy pomocy specjalnie skonstruowanej do tego kolejki[2].

Reakcje

Na zalane tereny przybyła cesarzowa niemiecka Augusta Wiktoria[2]. Powódź była bodźcem do wybudowania w latach 1906–1912 zbiornika w Pilchowicach[2]. Przy otwarciu zapory odsłonięta została okolicznościowa tablica ku pamięci ofiar powodzi z roku 1897[2]. Zaginęła jednak po roku 1945[2]. Oprócz zapory w Kowarach na wielu odcinkach[3] wyregulowano rzekę Jedlicę[2]. Na Jedlicy, powyżej Karpacza, zbudowana została w latach 1910–1915 zapora przeciwrumowiskowa[3] nazwana później Dzikim Wodospadem, a nieco niżej w tym samym czasie zapora na Łomnicy. W Sobieszowie i Cieplicach przy Wrzosówce wybudowano wały przeciwpowodziowe[2].

Przypisy

Bibliografia

Media użyte na tej stronie