Raki (versus cancrini)

Raki (łac. versus cancrini lub sotadicum) – określenie wierszowanego utworu literackiego, który da się odczytać na dwa sposoby – od lewej do prawej i od prawej do lewej, a czasem również od początku do końca i od końca do początku. Odczytanie „od tyłu” ujawnia zazwyczaj sens przeciwny do tego, który jest zawarty w normalnie odczytywanym tekście.

Historia gatunku

Za twórcę gatunku uważa się greckiego poetę Sotadesa żyjącego w III w. p.n.e. Tworzył on raki o treści nieprzyzwoitej, stąd pochodzący od jego nazwiska termin sotadicum stosowano również na określenie twórczości o tematyce swawolnej[1]. W średniowieczu popularne były raki pisane w języku łacińskim. Wykorzystywano je również w poezji renesansowej, szczególnie w żartobliwej poezji miłosnej, w której normalne odczytanie wiersza zawierało komplement pod adresem ukochanej, natomiast lektura wspak – jego odwołanie, a nawet naganę.

Raki w polskiej literaturze

Kunsztowność tej formy wierszowanej sprawiła, że nie była ona w Polsce tworzona często. Pojawiła się po raz pierwszy w języku polskim za sprawą Jana Kochanowskiego i jego fraszki Raki[1]. Twórczością tego typu zajmował się później również Jan Andrzej Morsztyn, korzystano z niej też w literaturze sowizdrzalskiej. Raki próbował także konstruować Jakub Teodor Trembecki w swoim Wirydarzu, jednak zawierają one liczne niedoskonałości techniczne.

Przykłady raków zostały zebrane przez Juliana Tuwima i opublikowane w książce Pegaz dęba.

Przykłady raków

Jan Kochanowski Raki
Odczytanie normalneOdczytanie wspak
Folgujmy paniom nie sobie, ma rada:
Miłujmy wiernie, nie jest w nich przysada
Godności trzeba nie za nic tu cnota,
Miłości pragną nie pragną tu złota.
Miłują z serca nie patrzają zdrady,
Pilnują prawdy nie kłamają rady.
Wiarę uprzejmą nie dar sobie ważą,
W miarę nie nazbyt ciągnąć rzemień każą.
Wiecznie wam służę nie służę na chwilę,
Bezpiecznie wierzcie nierad ja omylę.
Rada ma sobie, nie paniom folgujmy
Przysada w nich jest, nie wiernie miłujmy
Cnota tu za nic, nie trzeba godności
Złota tu pragną, nie pragną miłości
Zdrady patrzają nie z serca miłują
Rady kłamają nie prawdy pilnują
Ważą sobie dar nie uprzejmą wiarę
Każą rzemień ciągnąć nazbyt nie w miarę
Na chwilę służę nie służę wam wiecznie
Omylę ja nierad wierzcie bezpiecznie
Jan Andrzej Morsztyn Raki
Odczytanie normalneOdczytanie wspak
Cnota cię rządzi nie pragniesz pieniędzy;
Złota dosyć masz nie boisz się nędzy;
Czystości służysz nie swojej chciwości;
W skrytości mieszkasz nie przywabiasz gości;
Szyciem zarabiasz nie wygrawasz w karty;
Piciem się brzydzisz nie bawisz się żarty;
Matki się boisz, nie chybiasz kościoła;
Gładki to anioł nie zła dziewka zgoła;
Szumnie ważysz mnie nie srebro w kieszeni;
U mnie wprzód rozum niż miłość się zmieni.
Pieniędzy pragniesz nie rządzi cię cnota
Nędzy się boisz nie masz dosyć złota
Chciwości swojej nie służysz czystości
Gości przywabiasz nie mieszkasz w skrytości
W karty wygrawasz nie zarabiasz szyciem
Żarty się bawisz nie brzydzisz się piciem
Kościoła chybiasz nie boisz się matki
Zgoła dziewka zła, nie anioł to gładki
W kieszeni srebro nie mnie ważysz szumnie
Zmieni się miłość niż rozum wprzód u mnie.

Przypisy

  1. a b Stefan Nieznanowski Raki. W: Teresa Michałowska, Barbara Otwinowska, Elżbieta Sarnowska-Temeriusz: Słownik literatury staropolskiej: średniowiecze, renesans, barok. Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydaw., 2002, s. 774. ISBN 83-04-04621-0.

Zobacz też

Bibliografia

  • Stefan Nieznanowski Raki. W: Teresa Michałowska, Barbara Otwinowska, Elżbieta Sarnowska-Temeriusz: Słownik literatury staropolskiej: średniowiecze, renesans, barok. Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydaw., 2002. ISBN 83-04-04621-0.