We Wrocławiu na rynecku

Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku” autorstwa Juliusza Rogera wydane we Wrocławiu w 1863 roku gdzie opublikowano pieśń.

We Wrocławiu na rynecku – pieśń ludowa zapisana w dialekcie dolnośląskim.

Historia

Pieśń po raz pierwszy zanotował Juliusz Roger, który opublikował ją w swoim zbiorze pieśni śląskich pt. „Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku” wydanego dwukrotnie po polsku we Wrocławiu w 1863 i 1880 roku[1][2]. Publikacja zawiera nie tylko pieśni z terenu Górnego Śląska, ale znalazło się w niej również kilka pieśni w gwarze dolnośląskiej języka polskiego z terenów Śląska Dolnego[3].

Spisał ją w okolicach Międzyborza pow. Syców niejaki Bock i opublikował w roku 1864 w kalendarzu dla prowincji poznańskiej.

Z 4 pierwszych taktów pieśni utworzono melodię hejnału wrocławskiego.

Tekst pieśni

gwara dolnośląskajęzyk polski
We Wrocuawiu na rynecku stojóm wojocy, 

są tam łóni postrojyni wszyscy jednacy. 

Są tam łóni rozmajici rycerze i junocy, 

szykujóm sie na wojynka we dnie i w nocy.

Hej cisawy mój kónicek bandzie bandzie r-zoł, 

a tobie moja dziewcyno bandzie, bandzie zol. 

Nie jedź, nie jedź Jasinku, da nie jedź na wojynka, 

bo na wojnie życie znojne i niyspokojne.

Cekoj na mnie, moja Kasiu, cekoj przy moście, 

pośla ci jo krasne piórko rybką na poccie; 

Łoj niejedna rybecka już pod mostym przesła, 

nie widziałam, zeby któro piórecko niesła.

Wrocławskie zygary smutno biją, 

Wrocławskie zygary smutno biją, 

bo mi łodmowiają, bo mi łodmowiają, moją miłą.

Choć mi łodmowiają, nie smuca sie 

Choć mi łodmowiają, nie smuca sie 

jak przyjdzie godzina, jak przyjdzie godzina, łożynia sie.

Łożyń sie chłopaku i proś łojca 

Łożyń sie chłopaku i proś łojca 

a sobie weź tako, a sobie weź tako, co ci równa.

Sómsiadowa córka, jes mi równa, 

Sómsiadowa córka, jes mi równa, 

ale dla mej matki, ale dla mej matki, za uboga.

Niech jest uboga, aleć chandoga, 

Niech jest uboga, aleć chandoga, 

łożyń się chłopoku, łożyń sie chłopoku, a proś łojca.

We Wrocławiu na ryneczku stoją żołnierze, 

są tam oni postrojeni wszyscy jednakowo. 

Są tam oni rozmaici rycerze i junacy, 

szykują się na wojenkę w dni i w noce.

Hej cisawy mój koniczek będzie będzie rżał, 

a tobie moja dziewczyno będzie, będzie żal. 

Nie jedź, nie jedź Jasieńku, nie jedź na wojenkę, 

bo na wojnie życie znojne i niespokojne.

Czekaj na mnie, moja Kasiu, czekaj przy moście, 

pośle ci ja krasne piórko rybką na poczcie; 

bo niejedna rybeczka już pod mostem przeszła, 

nie widziałam, żeby która pióreczko niosła.

Wrocławskie zegary smutno biją, 

Wrocławskie zegary smutno biją, 

bo mi odmawiają, bo mi odmawiają, moją miłą.

Choć mi odmawiają, nie smuć się 

Choć mi odmawiają, nie smuć się 

jak przyjdzie godzina, jak przyjdzie godzina, ożeń się.

Ożeń się chłopaku i proś ojca 

Ożeń się chłopaku i proś ojca 

i sobie weź taką, i sobie weź taką, co ci równa.

Sąsiadowa córka, jest mi równa, 

Sąsiadowa córka, jest mi równa, 

ale dla mej matki, ale dla mej matki, za uboga.

Jest uboga, lecz piękna, 

Jest uboga, lecz piękna,

Ożeń się chłopaku,ożeń się chłopaku i proś ojca 

Linki zewnętrzne

Przypisy

Bibliografia

  • Juliusz Roger: Pieśni Ludu Polskiego na Górnym Śląsku. Wrocław: Juliusz Roger, 1863.
  • Juliusz Roger: Pieśni Ludu Polskiego na Górnym Śląsku. Wrocław: A. Hepner, 1880.
  • Józef Majchrzak: "Polska pieśń ludowa na Dolnym Śląsku". Wrocław: PWN, 1983. ISBN 83-01-04501-9.

Media użyte na tej stronie

1863 Julius Roger Pieśni Ludu Polskiego na Górnym Śląsku.png
1863 Julius Roger "Pieśni Ludu Polskiego na Górnym Śląsku"