Zabójstwo Magdaleny Waśniewskiej

Zabójstwo Magdaleny Waśniewskiej

Państwo	Polska
Województwo	śląskie
Miejsce	Sosnowiec
Data	24 stycznia 2012
Typ ataku	uduszenie
Sprawca	Katarzyna Waśniewska
Położenie na mapie Sosnowca miejsce odnalezienia zwłok Magdy
Położenie na mapie Polski (c) Karte: NordNordWest, Lizenz: Creative Commons by-sa-3.0 de miejsce odnalezienia zwłok Magdy
Położenie na mapie województwa śląskiego miejsce odnalezienia zwłok Magdy
50°17′09,62″N 19°08′07,80″E/50,286006 19,135500

Zabójstwo Magdaleny Waśniewskiej – zabójstwo 6-miesięcznego dziecka (ur. 15 lipca 2011^[1]), które miało miejsce 24 stycznia 2012 w Sosnowcu.

Historia sprawy

Informacje o zaginionym dziecku pojawiły się we wtorek, 24 stycznia 2012. Pierwsza wersja wydarzeń mówiła o porwaniu dziecka. Według słów matki, 22-letniej Katarzyny Waśniewskiej, wracała ona do domu, kiedy ok. godz. 18 na ulicy ktoś uderzył ją w tył głowy, wskutek czego straciła ona przytomność, a kiedy się ocknęła, w wózku nie było już jej półrocznej córki, Magdaleny^[2]. Policja przesłuchała świadków, którzy widzieli leżącą na ulicy kobietę. W nocy trwały poszukiwania prowadzone przez policjantów i strażaków. W akcję poszukiwawczą włączyli się też internauci, publikując zdjęcia dziecka na portalach społecznościowych. W trakcie przesłuchania matka zmieniała zeznania, a na jej ciele nie znaleziono śladów obrażeń^[3]. Akcja poszukiwawcza trwała kolejne 10 dni.

26 stycznia do akcji poszukiwania Madzi z własnej inicjatywy włączył się przedsiębiorca Krzysztof Rutkowski, właściciel biura detektywistycznego. 29 stycznia na konferencji prasowej Katarzyna i Bartłomiej Waśniewscy oraz Rutkowski zaapelowali do domniemanego porywacza o oddanie dziecka, obiecując mu za to bezkarność^[4]. Katarzyna Waśniewska wówczas była już objęta policyjną obserwacją, stąd wiadomo, że po konferencji poszła do kina, na horror^[5].

Krzysztof Rutkowski

2 lutego Rutkowski skłonił Waśniewską do wyznania, że jej córka wcale nie została porwana. Nagrał rozmowę, podczas której matka Magdaleny powiedziała mu, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku: dziewczynka miała upaść na podłogę i uderzyć głową o próg, gdy wypadła jej z rąk. Według Rutkowskiego spanikowana Waśniewska postanowiła upozorować porwanie^[6]. W końcu wskazała miejsce ukrycia zwłok^[7]. Wówczas prokuratura przedstawiła jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. W lipcu 2012, po odnalezieniu ciała ofiary, została sporządzona opinia biegłych (specjalistów w zakresie medycyny sądowej), którzy uznali, że dziecko zmarło na skutek gwałtownego uduszenia^[5]. Pochowano je na cmentarzu przy ul. Smutnej w Sosnowcu^[8].

W związku ze stawianymi jej zarzutami Waśniewska została dwukrotnie tymczasowo aresztowana (za drugim razem od 13 lipca do 1 sierpnia 2012) i dwukrotnie zwalniana przez katowicki sąd okręgowy w związku z brakiem uzasadnionej obawy utrudniania przez nią śledztwa. Nałożono na nią obowiązek dozoru policyjnego i meldowania się w komisariacie policji, czego nie dopełniała i zaczęła ukrywać się. Wydano za nią list gończy. 21 listopada 2012 została odnaleziona przez policjantów we wsi Turośń Dolna koło Białegostoku, po czym została ponownie tymczasowo aresztowana^[7].

Proces przed sądem okręgowym rozpoczął się w lutym 2013. Według ustaleń poczynionych w trakcie śledztwa i procesu oskarżona zaplanowała zabójstwo córki najpóźniej 19 stycznia 2012. Najpierw próbowała zatruć ją czadem, a gdy to się nie udało, 24 stycznia 2012 rzuciła dzieckiem o podłogę, a gdy przeżyło, udusiła je.

Wyrok zapadł 3 września 2013. Katarzyna Waśniewska została skazana za zabójstwo córki przez Sąd Okręgowy w Katowicach na 25 lat pozbawienia wolności^[9]. 17 października 2014 Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał wyrok, w którym podzielił najważniejsze ustalenia sądu I instancji, utrzymał wyrok w mocy na 25 lat pozbawienia wolności przy czym zastrzegł, że skazana będzie mogła się ubiegać o przedterminowe zwolnienie najwcześniej po upływie 20 lat, a tym samym wyrok się uprawomocnił^[10][11]. 22 lipca 2015 Sąd Najwyższy oddalił zarówno kasację prokuratora jak i kasację obrońcy, co oznacza, że skazana Waśniewska może opuścić zakład karny najwcześniej w 2032^[12].

Oddźwięk

O sprawie zabójstwa traktuje książka autorstwa Izabeli Bartosz pt. Wybaczcie mi: Wiara, Nadzieja, Miłość: czy takich kobiet jak Katarzyna Waśniewska jest w Polsce więcej? wydana przez Gruner+Jahr Polska^[13]. Wydanie książki i udostępnienie jej w sieci sprzedaży Empik według „Dziennika Zachodniego” wzbudziło kontrowersje i dyskusje w Internecie^[14].

Z inicjatywy fundacji „Misterium życia” miejsce znalezienia ciała 6-miesięcznej Madzi upamiętniono tablicą pamiątkową^[1].

Przypisy