EUFOR, 2009-03-09, KTO Rosomak
Polscy żołnierze oraz ich sojusznicy z sił EUFOR chwalą niezawodność oraz wartości bojowe Rosomaków. W działaniach operacyjnych prowadzonych w strefie odpowiedzialności polskiego kontyngentu realizacja każdego zadania poza bazą związana jest z obecnością Rosomaków. W każdym patrolu grupa bojowa składa się z żołnierzy ze świętoszowskiej 10.BKPanc na Rosomakach oraz żandarmów z gliwickiego Oddziału Specjalnego ŻW na Land Roverach. Razem stanowimy dobrze zgrany zespół. Miejsce Rosomaków w składzie patrolu ustalam w zależności od wykonywanego zadania. Często patrol jest połączony z eskortą pracowników organizacji humanitarnych. Załoga Rosomaka jadącego jako pojazd czołowy patrolu rozpoznaje drogę dla pozostałych wozów. Widok tego wozu bojowego ma bez wątpienia działanie prewencyjne dla potencjalnych przeciwników.- powiedział dowódca grupy bojowej por. Sebastian Krajnik. Od kilku miesięcy nie było żadnych incydentów związanych z napaściami na przedstawicieli organizacji humanitarnych bądź konwojów wiozących pomoc do obozów uchodźców. Jest to wynik aktywnego działania żołnierzy sił EUFOR, którzy częstymi patrolami stref odpowiedzialności skutecznie zapobiegają działaniom grup rebelianckich i pospolitych bandytów. Podczas licznych patroli żołnierze mijali uzbrojone pojazdy grup rebelianckich, które na widok polskich wozów bojowych starały się jak najszybciej oddalić.
O zaletach Rosomaków wypowiadają się również kierowcy tych wozów, którzy codziennie wykonują zadania kierując pojazdami po bezdrożach Czadu. Przy tych temperaturach i sile zapylenia wiele wysiłku wymaga od nich wykonanie codziennych obsług wozów bojowych. Warto pamiętać o wszelkich szczegółach, bo przy prawidłowo wykonanych pracach obsługowych wozy praktycznie nie sprawiają zawodu podczas pobytu poza bazą. W Czadzie nabrałem dodatkowych umiejętności prowadzenia Rosomaka, bo tutaj praktycznie nie ma dróg tylko ogromne zaspy z piachu i duże nierówności terenu. Kilka miesięcy wspólnej służby z moim Rosomakiem pokazało, że mogę na nim polegać. Niejednokrotnie byliśmy w bardzo ciężkim terenie gdzie trudno przejechać a Rosomak dał radę! W trakcie kilkudobowych patroli, gdy jesteśmy poza bazą w czasie przerw odpoczywamy również w cieniu naszego wozu. Wokół brak jakiegokolwiek cienia a słońce potwornie pali.- zauważa chor. Ireneusz Pawlaczyk, kierowca Rosomaka.
Rosomaki uzyskały również bardzo pozytywne opinie u sojuszników z innych krajów europejskich, którzy pełnią misję w Czadzie wespół z Polakami. Podczas wspólnie prowadzonych operacji załogi naszych wozów bojowych współdziałały m.in. z żołnierzami z Francji, Chorwacji i Austrii. Ten wóz budzi mój głęboki szacunek. - podsumował walory Rosomaka, po kilku dniach wspólnych działań, żołnierz francuski.Więcej informacji o licencji można znaleźć tutaj. Ostatnia aktualizacja: Sat, 31 Dec 2022 11:49:28 GMT